Strajk na kolei. Pociągi nie wyruszyły w trasy

W Świętokrzyskiem utrudnienia w ruchu pociągów dotyczyły wszystkich planowych kursów. Z Kielc, Skarżyska-Kamiennej i Ostrowca Świętokrzyskiego na trasy nie wyruszyło siedem pociągów, uruchamianych przez Świętokrzyski Zakład Przewozów Regionalnych. Przez nasz region nie przejechały  od 7 do 9 między innymi pociągi do Lublina, Warszawy i Krakowa. Potem stopniowo ruch na torach został przywrócony. Utrudnienia dla pasażerów potrwają jednak przez wiele godzin.

Na dworcu w Kielcach o godzinie 7.19 nie wyruszył w trasę pociąg dalekobieżny PKP Intercity Jadwiga, jadący do Lublina, który przyjechał na stację z Krakowa. Podróżni, którzy chcieli dojechać do Skarżyska lub Radomia, zrezygnowali z podróży w Kielcach. - Jadę do pracy, do Radomia. Wiedziałem o planowanym strajku, ale po cichu liczyłem, że nie dojdzie jednak do skutku. Nie mam wyjścia, muszę szukać innego połączenia – mówił zrezygnowany Kamil Zawadzki.

Na stacji Kielce  zatrzymano też  skład San relacji Przemyśl - Warszawa Wschodnia. W obu pociągach na kontynuację podróży czekało kilkudziesięciu podróżnych. Pociągi spółki Intercity stały także między innymi na stacjach w Sędziszowie oraz Żelisławicach

W związku ze strajkiem grupy PKP, uwięziony na stacji był  pociąg we Włoszczowie relacji Skarżysko - Częstochowa, ze Skarżyska-Kamiennej nie wyruszył pociąg do Kielc,  na torach stał też pociąg w Kozłowie, bo strajkujący dyżurni ruchu nie puścili go w dalszą trasę - mówi Michał Jagielski, związkowiec z Solidarności. - Pasażerom, którzy utknęli na trasie podawana była  goraca herbata.  Ruch na torach będzie przywracany według planu, pociągi będa na to czekać w kolejce. Około południa wszystko powinno wócić do normy - wyjaśnił.   

Na stacji Skarżysko-Kamienna został zatrzymany skład, który miał wyruszyć do Kielc o 7.21.  Fot. Mateusz Bolechowski

Strajk kolejarzy dotknął także Skarżysko-Kamienną, jeden z głównych węzłów kolejowych w kraju. Pociąg, który wyruszył ze Skarżyska do Częstochowy, został zatrzymany we Włoszczowie. Ten relacji Skarżysko – Kielce o 7.21 stał na stacji odjazdowej przez 100 minut. – Nie było u nas zwrotów biletów, prawdopodobnie dlatego, że pasażerowie byli informowani o strajku i nie decydowali się na podróż. Na wszelki wypadek przedłużyliśmy ważność wszystkich wykupionych na InterCity do godziny 12 – poinformował nas Robert Zaborski, dyrektor Świętokrzyskiego Zakładu Przewozy Regionalne w Kielcach.

W dwugodzinnym strajku ostrzegawczym nie brali udziału pracownicy Świętokrzyskiego Zakładu Przewozów regionalnych. Strajkowali kolejarze zatrudnieni w spółkach PKP Polskie Linie Kolejowe, PKP Intercity, PKP Cargo i PKP Energetyka.

Część pociągów Przewozów Regionalnych, które mogły być zatrzymane, dojechała jednak do stacji końcowych, mimo rozpoczęcia akcji strajkowej. Chodzi o składy jadące z Kielc do Skarżyska oraz ze Skarżyska do Ostrowca Świętokrzyskiego.

Działające na kolei związki zawodowe przeprowadziły strajk ostrzegawczy, by w ten sposób dać wyraz swojego protestu wobec faktu odbierania obecnym i emerytowanym pracownikom spółek kolejowych ulg na przejazdy. Zaprotestowali także w ten sposób przeciw zmuszaniu ich do podpisywania rezygnacji z przywilejów.

Zobacz zdjęcia ze strajku w Kielcach