Świętokrzyscy dłużnicy są bardzo zdyscyplinowani

Jak wygląda świętokrzyski dłużnik i dlaczego banki rzadko mają z nim problemy? Okazuje się, że świętokrzyskie jest najbardziej „sumiennym” regionem w Polsce, jeśli chodzi o spłacanie długów w terminie, bez względu na to, czy są to kredyty bankowe czy rachunki. Płacimy w terminie i nie narażamy się w ten sposób na to, że nasze finansowe zobowiązania powiększą się o dodatkowe odsetki.

KIM JEST NIERZETELNY DŁUŻNIK?

W raporcie przedstawiono profil przeciętnego klienta podwyższonego ryzyka, czyli takiego, który zalega z płatnościami swoich zobowiązań, wyższymi niż 200 złotych, ponad 60 dni. Jak się okazuje, jest to mężczyzna, między 30 a 39 rokiem życia, mieszkający w mieście poniżej 500 tysięcy mieszkańców albo w Warszawie lub Katowicach. Jego średnie zadłużenie wynosi 15 631 złotych.

Najwięcej osób, które zalegają ze spłatami swoich zobowiązań mieszka w województwie śląskim – 313 684 osoby mają zaległości na ponad 6,095 miliarda złotych. Niewielu mniej dłużników jest w województwie mazowieckim – 249 834 osoby zalegają ze spłatą 4,408 miliarda złotych. Trzecim województwem, którego mieszkańcy nie płacą w terminie swoich długów jest wielkopolskie – tam 194 990 osób ma zaległości na kwotę 3,085 miliarda złotych. W sumie polscy dłużnicy zalegają ze spłatą 32,5 miliarda złotych.

NIEWIELU DŁUŻNIKÓW, NIEDUŻE ZALEGŁOŚCI

Świętokrzyskie jest pod tym względem na drugim biegunie. W naszym regionie problemy ze spłatą zobowiązań finansowych w terminie ma 41 404 osoby. Ich zaległości to mniej niż 523 miliony złotych. Okazuje się też, że w naszym województwie jest najmniej klientów podwyższonego ryzyka – tylko 3.3 procent, podczas gdy średnia w Polsce wynosi 5,4 procent i ich zaległości wynoszą 12 626 złotych na jednego dłużnika.

Skąd taki dobry „wynik” województwa świętokrzyskiego? – Można powiedzieć, że jesteśmy bardzo zdyscyplinowanym województwem. Mamy świadomość tego, że to, co pożyczymy trzeba oddać. Fakt, że regulujemy swoje należności w terminie dobrze świadczy o regionie i nie zależy od ilości udzielanych kredytów, których liczba w ostatnio się nie zmniejszyła. Możliwe nawet, że więcej ich zaciągamy – wyjaśnia Jarosław Palonka, dyrektor Alior Banku w Kielcach.

Zapytaliśmy specjalistów od finansów oraz przechodniów na ulicach Kielc, dlaczego ich zdaniem mieszkańcy województwa świętokrzyskiego najlepiej w całej Polsce spłacają kredyty?

Jarosław Palonka, dyrektor Alior Banku w Kielcach: – Województwo świętokrzyskie ma dobry współczynnik spłacalności zobowiązań. Jako kredytobiorcy mamy świadomość tego, że to, co pożyczymy trzeba oddać. Fakt, że regulujemy swoje należności w terminie dobrze świadczy o regionie, a pokazana procentowa niespłacalność nie zależy od liczby udzielanych kredytów.

Aleksandra Pisarska, ekonomista: - Zarabiamy niewiele więc mało osób ma zdolność kredytową, w związku z czym banki nie mogą udzielić kredytów. Inwestycje wznosimy własnym sumptem, boimy się kredytów jak ognia, bo przy takim rynku pracy i niepewnych dochodach mogą się one okazać dla gospodarstw domowych zabójcze.

Tadeusz Trąpczyński: - Mieszkańcy naszego regionu wiedzą, że nie wystarczy wziąć kredyt, trzeba go jeszcze oddać. Niestety nadal jesteśmy jednym z najbiedniejszych województw w kraju, może dlatego jesteśmy sumienni.

Dorota Iwan: - Zarabiamy przecież o wiele mniej od statystycznego mieszkańca Warszawy lub Wrocławia i w związku z tym bardziej obawiamy się tego, czy uda nam się taki kredyt spłacić.

SPRAWDZILIŚMY

Co to za raport?

„InfoDług. Ogólnopolski raport o zaległym zadłużeniu i klientach podwyższonego ryzyka” został opracowany i opublikowany przez Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor Spółka Akcyjna wspólnie z Biurem Informacji Kredytowej i Związkiem Banków Polskich. Pokazuje on, jak wygląda nierzetelny polski konsument i jego zaległe zobowiązania finansowe, uwzględniając przy tym podział na województwa, wiek oraz płeć dłużników.