Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agroturystyczny raj w rolniczym gospodarstwie. Właściciele Nad Wisłą połączyli pracę z pasją

Marzena Ślusarz
Agroturystyczny raj w rolniczym gospodarstwie. Właściciele Nad Wisłą połączyli pracę z pasją    Wielką pasją pani Barbary jest hodowla koni.
Agroturystyczny raj w rolniczym gospodarstwie. Właściciele Nad Wisłą połączyli pracę z pasją Wielką pasją pani Barbary jest hodowla koni. Dawid Łukasik
Tu jest prawdziwa wieś. Gospodarstwo agroturystyczne państwa Gębalskich w Lipniku w gminie Osiek ma solidną rolniczą bazę. Oferuje wczasowiczom mnóstwo wyjątkowych atrakcji.

Agroturystyka państwa Gębalskich w Lipniku w powiecie staszowskim zachwyca już po pierwszym spojrzeniu. Zdobywca pierwszej nagrody w województwie świętokrzyskim w konkursie „Echa Dnia” na Najlepsze Gospodarstwo Agroturystyczne oferuje unikatowe walory. Jej działalność oparta jest o prowadzone gospodarstwo rolne ekologiczne.

 

PO PROSTU PIĘKNIE

Jeżeli mielibyśmy wyobrażać sobie raj, to mógłby on właśnie tak wyglądać… Oddalone od ruchliwych tras, położone tuż obok rzeki w otoczeniu pól, łąk i sadów gospodarstwo Nad Wisłą jest oazą spokoju. Państwo Gębalscy znakomicie wykorzystują walory okolicy. Siedząc wygodnie w altanie można się zasłuchać w śpiew ptaków, pooddychać czystym powietrzem i skosztować pyszności prosto z domowego ogniska. A do tego możliwości wypoczynku jest mnóstwo, największą frajdę sprawiają przejażdżki bryczką po okolicy, blisko stąd do wielu turystycznych atrakcji. Już wiemy, dlaczego agroturystyka Nad Wisłą w naszym konkursie cieszyła się tak wielkim poparciem Czytelników.

 

POWRÓT NA WIEŚ

Działalność jest wynikiem zainteresowań i pasji Barbary Gębalskiej. Po latach pracy w Elektrowni Połaniec wraz z mężem zdecydowała się wrócić do rodzinnego domu w Lipniku, gdzie już prowadzona była działalność rolna. Po 2000 roku coraz popularniejsze stały się kursy prowadzenia agroturystyki. Wzięła udział w jednym z nich. - Bardzo mnie to zainteresowało, wręcz zafascynowało, poczułam, że to może być to, co chciałabym robić. Z mężem podjęliśmy decyzję, że z Połańca przeprowadzamy się tu i stawiamy na agrotu-rystykę - opowiada pani Barbara.

Początki były trudne, wykończenie domu z pokojami dla gości, aranżacja ogrodu, realizacja atrakcji pochłaniały czas, siły i pieniądze. Mimo wielu ciężkich chwil, nigdy nie przyszła myśl, że może trzeba zrezygnować. - Od początku wierzyłam, że to się uda, szukaliśmy wielu sposobów na realizację planów, korzystaliśmy nie tylko z własnych środków, ale też z funduszy unijnych. I dziś z przekonaniem stwierdzam, że nasze marzenia się spełniły - podkreśla Barbara Gębalska.

Zaznacza, że to sukces całej rodziny, bowiem na dzisiejszy efekt składa się praca męża - Krzysztofa, synów - Sebastiana i Damiana, córek - Alicji i Jolanty. Wiele radości do domu wnoszą wnuki: Filip, Ksawery i Ernest.

 

W ALTANIE I NA BRYCZCE

Dwupiętrowy dom z pokojami dla gości jest nowocześnie i gustownie urządzony, spełnia wymagania przyjezdnych - par, rodzin z dziećmi, czy całych grup. Do swojej dyspozycji mają jadalnię z aneksem kuchennym, łazienki. Bardzo dba tu się o porządek i czystość, gospodyni w utrzymanie ładu wkłada mnóstwo codziennej pracy.  Podobnie jak w ogród, pielęgnację kwiatów, klombów, a także w wizerunek altanek, huśtawek, placu zabaw dla dzieci.

 - Wiele prac w ogrodzie wykonuje syn Damian, pilnuje koszenia trawy, przycina drzewka - wyjaśnia gospodyni. Cały ogród, umiejscowienie krzewów, klombów, przebieg ścieżek jest urzeczywistnieniem wyobrażeń i planów pani Barbary. - Sama zaprojektowała i realizowała - mówi mąż. Synowie zaaranżowali także miejsce do gry w siatkówkę i piłkę nożną. Zimą w domu są przygotowywane pomieszczenia do gry w tenisa stołowego i bilard.

- Pracami remontowymi, budowlanymi, naprawami zajmuje się Sebastian. To nasza rodzinna „złota rączka”, sam przygotował poddasze dla gości, które dziś służy większym grupom - dodaje pan Krzysztof. W prace w gospodarstwie zaangażowana jest cała rodzina: synowie, zięciowie, córki oraz przyszłe synowe Karolina i Aldona, na których pomoc zawsze mogą liczyć.

 

Uwagę skupiają piękne konie. Można je głaskać, obserwować ich pielęgnację. Największą atrakcją jest przejażdżka bryczką. - Nasz przyjaciel Zdzisław często pełni rolę woźnicy, zabiera gości na przejażdżki po okolicy, przez wsie, lasy, taka wycieczka sprawia wiele radości - mówi pani Barbara. Do dyspozycji gości jest również kamienny grill i tu swoimi  zdolnościami zaskakuje gości zięć Piotr i Paweł, przygotowują potrawy dla gości, a wybór jest duży, bo i przetworów mięsnych wiele. Specjalnością jest kaszanka z cebulką i jabłkiem. 

 

Agroturystyczny raj w rolniczym gospodarstwie. Właściciele Nad Wisłą połączyli pracę z pasją

Atrakcją sprawiającą wielką frajdę jest przejażdżka brydżką.  (fot. Dawid Łukasik)

 

MLEKO PROSTO OD KROWY 

Przyjezdni najczęściej z miast chętnie uczestniczą w organizacji grilla i w pracach na wsi w ogóle, gospodarze zapraszają do udziału jedynie w bezpiecznych obowiązkach. - Byli panowie z miasta, którzy razem z nami wstawali i szli obrządzać zwierzęta, uczestniczyli nawet w zbiorach siana. Byli bardzo zaciekawieni, jak te prace na wsi się wykonuje, nie chcieli ominąć żadnej - wspomina pan Krzysztof.

Właściciele Nad Wisłą dodają, że częstymi gośćmi są rodzice z małymi dziećmi, którzy chcą pokazać pociechom, skąd bierze się mleko i jego przetwory. Podglądają dojenie, karmienie świń i kur. - Jedna z dziewczynek robiła nawet masło tradycyjną metodą, czyli w maselnicy - mówi gospodyni. 

 

Przyjeżdżają osoby z całej Polski. - Ze Śląska, Wrocławia, Lublina, z Poznania, Szczecina… - wymieniają państwo Gębalscy. - Mieliśmy również gości ze Stanów Zjednoczonych, Francji , Szwajcarii. Często korzystają z naszych domowych posiłków, bywa że wyjeżdżając kupują nasze wyroby.

 

SPECJALNOŚCI GOSPODYNI      

Pani Barbara wyśmienicie gotuje i wypieka, podaje domowe dania oparte o produkty pochodzące z własnej ekologicznej produkcji. Gospodarstwo od 2004 roku posiada niezbędne certyfikaty potwierdzające ekologiczną jakość. Na około 10 hektarach użytków własnych i dzierżaw rosną zboża i trawy na pasze dla zwierząt: koni, świń, kur i krowy. Goście mogą korzystać z sadu, jego owoców, a także przetworów autorstwa pani domu, dżemów jabłkowych i truskawkowych.

 

Pani Barbara specjalizuje się w przetwórstwie mleka, podaje sery białe, masło, także ziołowo-czosnkowe. Goście zachwycają się wyrobami wieprzowymi, smalcem z cebulką, skwarkami i jabłkiem, kaszanką, pasztetową, kiełbasą - także ze słoika, wędzonymi żeberkami, a także daniami ze schabu, mielonego mięsa, polędwicy.

 

Produkty dla gospodarstwa wykonuje zaprzyjaźniony masaż, który fachu uczył się od taty pani Barbary. W wyrobie pomaga również pan Krzysztof. – Najczęściej goście chwalą moje pierogi z kapustą kiszoną i kaszanką, domową zalewajkę rosół i jajecznicę. Zajadają się też moimi ciastami - dodaje gospodyni. - Zwracają uwagę na jakość posiłków, ekologiczne pochodzenie produktów ma znaczenie zwłaszcza dla rodzin z dziećmi.   

 

NA WYCIECZKĘ TURYSTYCZNĄ

Wielką zaletą agroturystyki Nad Wisłą jest jej położenie. Na uboczu, w przestrzeni można odnaleźć ciszę i spokój. Łatwo tu stracić poczucie upływu czasu. Wsłuchując się w ptasie trele i bzyczenie pszczół i świerszczy, łapiąc promienie słońca, wskazówki zegara zdają się zwalniać.

 

Tuż obok Wisła. Rowerem można się wybrać na przejażdżkę wzdłuż rzeki, czy korzystając z mostu i promu pojechać przez Baranów Sandomierski i zwiedzić przy okazji słynny Zamek Leszczyńskich, zwany Małym Wawelem. - Ciekawi architektury historycznej oglądają wybudowane przed kilkoma stuleciami kościoły w Niekrasowie i Strzegomiu, wyjeżdżają do Opatowa, zwiedzać podziemną trasę turystyczną, czy niedawno odrestaurowany zamek Krzyżtopór w Ujeździe w gminie Iwaniska. Blisko od nas do Pustelni Złotego Lasu w Rytwianach, Sanktuarium w Sulisławicach, Pałacu w Kurozwękach, gdzie można oglądać  stado Bizonów, a latem błądzić w labiryncie - wymieniają państwo Gębalscy.    

 

UŚMIECH GOŚCI NA „DO WIDZENIA”

Połączenie jakości wypoczynku z możliwością zwiedzania okolicznych atrakcji turystycznych zdecydowanie odpowiada przyjezdnym. - Największą satysfakcję sprawia nam zadowolenie gości z pobytu u nas, to przekonuje, że warto pracować. Odjeżdżając, z uśmiechem dziękują i pamiętają nas. Dzwonią na święta z życzeniami, raz nawet dostaliśmy paczkę. Wiele życzliwości od gości doznaliśmy w czasie powodzi w 2010 roku, wtedy wielu dzwoniło z pytaniami, czy nie ucierpieliśmy, oferowali pomoc. To dla nas dowód, że idziemy w dobrym kierunku, że gościom się u nas podoba i warto kontynuować działalność - mówią gospodarze. Zdradzają, że dzisiejsze plany opierają się na utrzymaniu agroturystyki. - Po cichu marzymy, by jedno z naszych dzieci zdecydowało się na jej kontynuowanie. Pomoc gwarantujemy już teraz - podsumowują Barbara i Krzysztof Gębalscy.Zapraszamy do Lipnika, nad Wisłę, każdego, kto chciałby poznać prawdziwą wieś, pachnącą sadami, łąkami i domowym jadłem. U nas naprawdę można wypocząć - zapraszają.

 

Agroturystyczny raj w rolniczym gospodarstwie. Właściciele Nad Wisłą połączyli pracę z pasją

Barbara i Krzysztof Gębalscy agroturystykę prowadzą z wielką dbałością o każdy szczegół. Gospodyni pieczołowicie dba o kwiaty, klomby i altany.

Duży ogród wykonała wedle własnego projektu z pomocą dzieci. (fot. Dawid Łukasik)

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie