AKS 1947 Busko-Zdrój rozgromił Wisłę Sandomierz. Marcin Kołodziejczyk opowiada o meczu i celach na przyszłość. Zobacz zdjęcia

AKS 1947 Busko-Zdrój - Wisła Sandomierz 13:0 (5:0)
Bramki: Kamil Uciński 15, 53, 73, Maciej Pokora 10, 20 z karnych, Łukasz Dziewięcki 50, 53, Kacper Rogoziński 43, 68, Kacper Załęcki 21, Mateusz Janiec 60, Michał Bogacki 66, Kamil Skiba 89.
AKS 1972: Piątkowski – Gwóźdź (46 Dziewięcki), Ślefarski (46 Grad), Skiba, Bogacki – Uciński, Szymkiewicz (70 Taler), Wierzchanowski, Załęcki (46 Janiec), Rogoziński – Pokora (60 Piróg)
Sędziowie: Kacper Cedro - Konrad Śnioch, Hubert Sztandera

Zobacz galerię zdjęć z meczu

Wszyscy znamy problemy drużyny z Sandomierza, ale na pewno jest Pan zadowolony z tak wysokiego wyniku.
Marcin Kołodziejczyk: Na pewno jestem zadowolony, nie tyle co z końcowego rezultatu, a z naszej gry. W tym meczu wiele rzeczy nad którymi pracujemy w tygodniu nam wychodziło. To był dobry mecz w naszym wykonaniu, ale nie ma euforii. Wiemy z jakimi problemami boryka się Wisła Sandomierz. Podchodzimy z dużym szacunkiem do tych młodych zawodników. Zostali wrzuceni na bardzo głęboką wodę, a teraz muszą ratować Wisłę, by ten sezon dotrzymała. Mam nadzieje, że nie zwieszą głów i potraktują ten mecz jako fajną lekcję i to zaprocentuje na przyszłość.

Można już stwierdzić o co walczy AKS 1947 Busko-Zdrój w tym sezonie?
- Walczymy o to by mieć jak najwięcej punktów do okresu zimowego. Później będziemy mogli stawiać odważniejsze cele. Zarówno ja i moi zawodnicy chcemy wygrywać każdy mecz. O to w tym wszystkim chodzi. Staramy się zgarniać komplet punktów w każdym kolejnym spotkaniu. Czy będzie nas stać na awans? Dowiemy się po tej rundzie.

W następnych dwóch kolejkach zagracie z Arką Pawłów i Stalą Kunów. Brak kompletu punktów będzie rozczarowaniem?
- Patrząc na tabelę można wysunąć takie wnioski, aczkolwiek Arka Pawłów to przyzwoity zespół. Mają w swoich szeregach kilku solidnych zawodników jak na ten poziom rozgrywkowy. Podejdziemy do nich z szacunkiem. Będziemy przygotowani do rywala. Każdy mecz gramy o 3 punkty i nieważne czy przeciwko zespołowi z górnej połowy tabeli, czy z dolnej. Liczy się tylko komplet „oczek”.

Maciej Pokora jest w czołówce klasyfikacji strzelców. To był kluczowy transfer tego lata? Macie z przodu człowieka, który po prostu te bramki zapewnia.
- Maćka obserwowałem od dłuższego czasu w tej lidze. Na pewno jest to bardzo dobry transfer. Zarówno my jak i on jesteśmy zadowoleni z tego ruchu. Pełni dużą rolę w zespole i wiele od niego zależy, ale on ma tego świadomość. Odwdzięcza się bramkami. Myślę, że wszyscy jesteśmy zadowoleni z tego transferu.

Gdzie są rezerwy w waszej grze? Nad czym jeszcze musicie popracować?
- Musimy popracować nad stabilnością w budowaniu naszej gry ofensywnej. Tu jest bardzo dużo nierówności. W mojej ocenie potrafimy zagrać dobry mecz do 45 minuty, a potem organizacja gry kompletnie nam „siada” i zaczynamy się gubić. Więc to jest aspekt, który musimy jeszcze poprawić. Dodałbym do tego nasze indywidualne zachowania w defensywie. Czeka nas jeszcze trochę pracy, ale potencjał w tym zespole jest ogromny. Moi zawodnicy mają predyspozycję do gry na dużo wyższym poziomie. Im dłużej będziemy pracować, tym efekty będą jeszcze lepsze.

AKS 1947 Busko-Zdrój zagra w następnej kolejce z Arką Pawłów. Spotkanie odbędzie się 15 października, o godzinie 15.