Sprawa pacjentki operowanej w 2002 roku z powodu raka lewej piersi, toczy się już ponad 3 lata. Dwóm chirurgom ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego kalectwa i oszpecenia 41-letniej kobiety, u której w 2002 roku zdiagnozowali nowotwór złośliwy i amputowali lewą pierś oraz węzły chłonne. Powołani w tej sprawie biegli z Akademii Medycznej w Szczecinie uznali, że kieleccy lekarze zbyt pochopnie podjęli decyzję o mastektomii i nie wzięli pod uwagę wszystkich wyników badań. Chodzi o wynik biopsji cienkoigłowej wykonanej w prywatnym zakładzie patomorfologii, która nie stwierdzała u pacjentki nowotworu złośliwego.
Sprawa jest trudna, wielowątkowa, wymagająca bardzo wnikliwej analizy z zakresu chirurgii onkologicznej, diagnostyki obrazowej i patomorfologii. Jest także precedensowa.
Na ostatniej rozprawie, w czerwcu, wypowiadał się jako biegły z zakresu chirurgii onkologicznej, profesor Zygmunt Grzebianiak, kierownik katedry i kliniki chirurgii ogólnej i onkologicznej Akademii Medycznej we Wrocławiu. Stwierdził on wówczas, że analizując ten przypadek, nie widzi w postępowaniu kieleckich chirurgów błędu w sztuce. Zupełnie inną opinię przedstawił wcześniej profesor Michał Uciński, biegły z zakresu chirurgii onkologicznej ze Szczecina, jednak nie odpowiedział na zadane przez sąd pytania, a odpowiedzi przysłane przez niego na piśmie nie były satysfakcjonujące i dostatecznie precyzyjne w uznaniu obrońców oskarżonych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
