Mistrzowie wędkarstwa rzutowego nie mają sobie równych także w łowieniu "na mokro". Buszczanin Jacek Kuza "upolował" ogromnego, ważącego ponad 7 kilogramów sandacza.
Najbardziej utytułowany polski castingowiec dokonał tej sztuki w sobotę wieczorem. Łowił na Wiśle w Połańcu. W pewnym momencie szarpnęła wędką wielka ryba, z którą musiał stoczyć 20-minutową walkę. - Nie było to wcale łatwe. Zapadały ciemności, do tego przy brzegu było ślisko, lód. Ryba bardzo mocno "ciągnęła", biegłem w dół rzeki przez 400-500 metrów - opowiedział nam pan Jacek. - Na szczęście żyłka wytrzymała, udało mi się w końcu wyciągnąć zdobycz na brzeg.
Sandacz-gigant ma 91 centymetrów długości, waży 7,3 kilograma. W klasyfikacji wędkarzy to "srebrny" okaz (tytuły "złotych" przyznaje się za ryby o wadze powyżej 9 kg). Zarazem drugie najbardziej okazałe - po 10-kilogramowym amurze - trofeum w bogatej karierze Jacka Kuzy. Buski mistrz już zadecydował - superryba zostanie podzielona między rodzinę, przyjaciół, znajomych i trafi na stół podczas przyjęcia sylwestrowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?