Rok temu, nocą z 22 na 23 stycznia w podkieleckim Górnie w volkswagena golfa, którym kierował 23-letni Michał, uderzył nissan almera. Michał zginął na miejscu. Nissanem - jak ustalili śledczy - jechało trzech mężczyzn. Na początku nie było wiadomo, który z nich siedział za kierownicą. Ostatecznie jednak prokurator ustalił, że był to 27-letni właściciel auta. Badanie wykazało u niego 1,7 promila alkoholu. Oskarżono go o spowodowanie śmiertelnego wypadku po pijanemu. Jego proces toczy się przed kieleckim Sądem Rejonowym. Mężczyzna do winy się nie przyznaje. Według niego, w samochodzie była jeszcze czwarta osoba, która rzekomo kierowała nissanem.
Wczoraj na kolejną rozprawę czekali zdenerwowani bliscy Michała oraz rodzina oskarżonego. Niestety, nie odbyła się, bo z powodu choroby nie stawił się jeden z ławników.
Sąd przedłużył o kolejne dwa miesiące areszt tymczasowy dla oskarżonego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?