Amelka Mróz to posiadaczka najpiękniejszego uśmiechu w powiecie koneckim. Poznajcie naszą laureatkę [ZDJĘCIA]

Uśmiechy dziewczynek z naszego powiatu w ramach akcji Uśmiech Dziecka osłodziły nam wakacje i zagościły na łamach „Echa Dnia” i portalu echodnia.eu. W konkursie na najpiękniejszy uśmiech najwięcej głosów czytelników w powiecie koneckim otrzymała Amelka Mróz. Poznajcie bliżej nasza małą laureatkę.

Amelka to niezwykle otwarta i towarzyska dziewczynka. W październiku kończy 4 latka. Pochodzi z Odwrąży. Z ogromną miłością opiekuje się swoim młodszym bratem. Jak mówi o niej mama - Córcia jest zwariowana i szalona, nie usiądzie w miejscu. Uwielbia poznawać świat i odkrywać. Zadaje wiele pytań, które pomagają jej zrozumieć otaczająca rzeczywistość. Nie lubi się smucić. Na jej twarzy każdego dnia gości uśmiech, którym zaraża wszystko wokół.

Na co dzień uczęszcza do Przedszkola w Stąporkowie, gdzie czuje się wspaniale. Ma tam mnóstwo kolegów i przyjaciół. Nie lubi spędzać czasu sama. Lgnie do ludzi. Ponadto bardzo łatwo przychodzi jej nawiązywanie nowych kontaktów. Kiedy sytuacja nie pozwalała spotkać się z rówieśnikami, dziewczynka bawiła się w domu swoimi zabawkami.

Uwielbia lalki, a w szczególności barbie. Oczywiście obowiązkowo w pięknych, balowych sukniach. Na półkach znajdziemy masę innych księżniczek, które każdego dnia prezentują inne kreacje.

Dziewczynka uwielbia wszystko co kolorowe. Najchętniej pomalowałaby cały świat na różowo. Jak każde dziecko uwielbia tańce i zabawy przy muzyce. Wszelakie bajki, również obecne są w jej życiu.

Dzieciństwo najchętniej spędziłaby na świeżym powietrzu. Różnorodne zabawy z rówieśnikami sprawiają jej ogromną frajdę. Uwielbia zabawy na podwórku. Kiedy znajdzie się na świeżym powietrzu, niełatwo zachęcić ją do powrotu do domu. Amelkę, szczególnie ciężko odciągnąć od ogromnej trampoliny, na której śmiejąc się i krzycząc, skacze niemal pod samo niebo.

Dziewczynka kocha wszystkie zwierzątka, ale najbardziej swoje dwa pieski: czoczo i aiszę. Czworonożni przyjaciele dają jej powód do stałej uciechy, a głaskanie i zabawa z nimi stała się już codziennym rytuałem.