Uczeń „Czarnieckiego” we Włoszczowie skakał z samolotu na spadochronie

Głównym założeniem projektu od kilku lat jest motywacja młodzieży do osiągania jak najlepszych wyników w nauce, gdzie nagrodą dla najlepszych jest możliwość zdobycia dodatkowych umiejętności oraz uprawnień specjalistycznych, które mogą przydać się w przyszłości przy rekrutacji na uczelnie wyższe związane z kierunkiem militarnym.

Organizatorem projektu było Stowarzyszenie Polska Świat przy współpracy z Departamentem Wychowania i Promocji Obronności Ministerstwa Obrony Narodowej.

Obóz ten odbywał się na terenie 18 Batalionu Powietrznodesantowego w Bielsku Białej. Brało w nim udział 35 uczniów z całej Polski. Jednym z nich był Radosław Cierpica z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 2 imienia Hetmana Stefana Czarnieckiego we Włoszczowie, który już po raz drugi uczestniczył w projekcie skierowanym do uczniów klas militarnych.

- Zajęcia rozpoczynały się o godzinie 6 rano poranną zaprawą. Każdy uczeń-skoczek przed przystąpieniem do oddania skoków musiał przejść szkolenie naziemne oraz uzyskać pozytywny wynik z egzaminu teoretycznego. Skoki spadochronowe odbywały się pod okiem instruktora. Wykonaliśmy w sumie po trzy skoki z wysokości 1000 metrów z samolotu Cessna 206 Soloy. Ja miałem tę możliwość po raz drugi, z czego się bardzo cieszę. Mam już na swoim koncie sześć skoków i na pewno na nich nie poprzestanę - opowiada Radek.

Oprócz skoków spadochronowych, można było też spróbować swoich sił na ściance wspinaczkowej, sprawdzić się w technikach walki wręcz i samoobrony. Ponadto każdy z uczestników przez kilka dni był dowódcą plutonu. Radosław pływał też na żaglówkach, na których można było nauczyć się podstaw żeglarstwa oraz ratownictwa wodnego.

- Cieszę się, że miałem możliwość skorzystania już po raz drugi z tego obozu, dlatego chciałbym podziękować dyrektorowi naszej szkoły Markowi Ledwochowi oraz wychowawcy Janowi Luzarowi za wytypowanie mnie do wzięcia udziału w tym obozie, na którym reprezentowałem naszą szkołę i mogę zapewnić, że starałem się to robić jak najlepiej - dodaje Radek Cierpica.