Gwiazda teleturniejów i telewizyjnych programów rozrywkowych Zygmunt Chajzer jest człowiekiem, który - jak sam mówi - nie potrafi się nie śmiać. Dziennikarza i showmana łatwo wprawić w dobry humor. Wystarczy opowiedzieć mu dowcip! Zygmunt Chajzer przepada wprost za kawałami. Teraz, gdy przygotowuje się do prowadzenia teleturnieju o teściowych, niemal codziennie słyszy dowcipy o relacjach teściowa - zięć. To właśnie te kawały śmieszą go ostatnio najbardziej.
Do Kowalskiego przyjechała teściowa:
- Otwieraj ty łobuzie, wiem, że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!!!
- Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!
* * *
Wchodzi mężczyzna do apteki i pyta:
- Jest trucizna dla teściowej?
- A ma pan receptę?
- A nie wystarczy zdjęcie teściowej?!
* * *
Jaka jest różnica między teściową a Słońcem?
Żadna, na jedno i drugie nie da się patrzeć...
* * *
Do właściciela domku z ogródkiem przybiega rozpromieniony sąsiad.
- Czy możesz pożyczyć mi dwa wiadra wody?
- Oczywiście, ale przecież ty masz własną studnię!
- Tak oczywiście, ale do niej wpadła teściowa i woda sięga jej sięga jej tylko do brody...
* * *
Teściowa do zięcia:
- Nie zasłaniaj się gazetą! Nie udawaj, że czytasz. Dobrze wiem, że mnie słyszysz, bo widzę, że ci się kolana trzęsą...
* * *
Mistrz w pchnięciu kula do trenera:
- Dziś muszę pokazać klasę..., na trybunie siedzi moja teściowa.
- E! nie dorzucisz...
* * *
Na Dworcu Centralnym przy odkrytym automacie telefonicznym stoi facet, trzyma słuchawkę przy uchu i milczy. Stoi długo, za nim zebrała się już spora kolejka spragnionych telefonowania. Wreszcie jakaś kobieta go szturcha:
- Panie, niech pan już zwolni ten automat! Przecież pan już pół godziny trzyma słuchawkę i jeszcze ani słowa pan nie powiedział!
- Bo ja dzwonię do swojej teściowej, proszę pani - odpowiada zaczepiony.
* * *
Rozmawia dziennikarz ze znanym rabusiem:
- Jakie jest pana największe marzenie?
- Obrobić bank i zostawić odciski palców teściowej...
* * *
Teściowa chciała sprawdzić zięciów czy ją w ogóle lubią. Postanowiła, że wskoczy do studni i będzie udawała, że się topi. Przygotowała sobie wszystko w studni (jak wskakiwała trzymała się liny).
Przyjechał pierwszy zięć, no to teściowa buch do studni. Zięciu podbiega, patrzy, teściowa. Wyciąga ją ze studni i odnosi do domu. Rano budzi się, widzi przed domem maluch z napisem "od teściowej dla zięcia".
Przyjechał drugi zięć, teściowa ten sam numer. Zięć ją ratuje. Rano wstaje, a tam "polonez" z napisem "od teściowej dla zięcia".
Przyjechał trzeci zięć. Teściowa stary numer. Zięć podbiega do studni odcina linę, na której wisiała teściowa. Teściowa się topi. Zięć rano wstaje, a tam MERCEDES z napisem "dla kochanego zięcia TEŚĆ".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?