Hanna Śleszyńska jest bardzo wesołą osobą. Uważa, że najważniejsze w życiu są: pogoda ducha i... śmiech. Popularna aktorka bardzo lubi słuchać dowcipów, ale - jak twierdzi - nie jest w stanie zapamiętać wszystkich, które opowiadają jej znajomi. Odkąd Hanna Śleszyńska wciela się w pielęgniarkę w serialu "Daleko od noszy", przyjaciele przy każdej okazji zasypują ją kawałami z serii "przychodzi baba do lekarza..."
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - blablabla
Lekarz pyta: - Co pani plecie?
A ona na to: - Koszyki
* * *
Przychodzi córka baby do lekarza i mówi:
- Moja mama tu już więcej nie przyjdzie.
* * *
Wchodzi baba do apteki i mówi, że chce kupić arszenik.
- Po co pani arszenik? - pyta aptekarz.
- Chcę otruć mojego męża, bo mnie zdradza.
- Droga pani! Nie mogę pani sprzedać arszeniku, nawet jeśli pani mąż sypia z inną kobietą.
Kobieta wyciąga zdjęcie, na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza.
- Oooo! - mówi aptekarz. - Widzę, że pani ma receptę.
* * *
Przychodzi baba do lekarza, a tu lekarz biega dookoła biurka.
- Co pan doktor robi?
- A jestem lekarz okręgowy!
* * *
Przychodzi babcia do doktora:
- Na co się pani skarży?
- Mam tę chorobę na "k"...
Lekarz wymienia różne choroby, ale babcia nic sobie nie przypomina, aż:
- Już wiem! Kleroza!
- Mówi się skleroza, babciu!
- Widzi pan doktor? Już o tym też zapomniałam.
* * *
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze źle się czuję.
Lekarz zbadał babę
- Niech pani codziennie rano na czczo wypija jedno jajko.
- Panie doktorze, ale ja nie znoszę jajek.
- A kto je pani każe znosić?
* * *
Przed zbadaniem baby lekarz pyta:
- Ile ma pani lat?
- Zbliżam się do czterdziestki.
- A z którego kierunku?
* * *
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, wyrostek mi dokucza.
- Kopnij pani gówniarza, to się odczepi!
* * *
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, bardzo boli mnie brzuch!
- A co pani jadła?
- Puszkę śledzi.
- Czy były świeże?
- Nie wiem, nie otwierałam!
* * *
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze bardzo źle się czuję, a żadna tabletka mi nie pomaga.
Na to lekarz:
- Niech pani kupi Marsa, Mars jest dobry na wszystko!
* * *
Przychodzi baba do lekarza ze złamaną ręką:
Baba: - Panie doktorze rękę złamałam!
Lekarz: - Gdzie?
Baba: - W kuchni.
* * *
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, koniecznie potrzebuje dla siebie jakiejś rozrywki.
- Jakiego rodzaju?
- No, najlepiej rodzaju męskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?