Dowcipy JOANNY BRODZIK

"Śmiech jest mi potrzebny do życia jak powietrze" - mówi Joanna Brodzik, którą już wkrótce oglądać będziemy w nowym polskim sitcomie "Magda M". Joasia uwielbia słuchać dowcipów i sama również z wielką pasją je opowiada. Odkąd dla roli w "Kasi i Tomku" musiała przefarbować włosy na blond, jej znajomi "zamęczają" ją kawałami o blondynkach. Joanna wcale się tym nie przejmuje. W dodatku dowcipy o blondynkach w jej wykonaniu to prawdziwe aktorskie etiudy komediowe...

- Dlaczego blondynka otwiera jogurt w sklepie?

- Bo na opakowaniu jest napisane: "Otwierać tutaj".

- Dlaczego blondynka smaruje szybę naftą?

- Bo słyszała, że można zrobić interes na szybach naftowych.

Blondyn dyktuje na poczcie telegram:

- Ble, ble, ble, ble

- A może jeszcze dopisać jedno "ble"? - sugeruje rozbawiona pracownica poczty.

- No, co pani?! - denerwuje się blondyn - Przecież to by było zupełnie bez sensu.

Dwaj blondyni oglądają skoki narciarskie w TV. Po niezbyt udanym skoku jednego z zawodników pokazywana jest powtórka.

- Teraz na pewno dalej skoczy - Mówi pierwszy blondyn.

- E... co ty? Przecież od razu widać, że wolniej leci.

Celnik zatrzymuje na granicy blondynkę.

- Alkohol, papierosy, narkotyki? - pyta.

- Nie, dziękuje, ale skoro pan taki miły, to poproszę filiżankę kawy z mlekiem.

Do windy w której stoi już blondynka wchodzi pewien facet. Po zamknięciu się drzwi pyta:

- Na drugie?

- Iwona.

Wchodzi blondynka do sklepu.

- Poproszę pastę do butów.

- A do jakich ?

- ...numer 36.

Mówi blondynka do blondynki:

- Wiesz, wczoraj przeglądałam kalendarz i zauważyłam, że sylwester w tym roku wypada w piątek.

- O Boże, byle nie trzynastego!!

Blondynka mówi do drugiej blondynki:

- Wiesz, wczoraj miałam test ciążowy.

- I co, trudne były pytania?