Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Beenhakker: Jeden z najlepszych meczów (mp3)

Z Bad Waltersdorf Sławomir Stachura
Trener Leo Beenhakker nie ma jeszcze gotowego składu na Austrię.
Trener Leo Beenhakker nie ma jeszcze gotowego składu na Austrię. S. Stachura
Piłkarze naszej reprezentacji powoli zaczynają zapominać o przegranym meczu z Niemcami.

Przed nimi mecz z Austrią w czwartek w Wiedniu, który muszą koniecznie wygrać, jeśli chcą zachować szansę na awans do ćwierćfinału. Na pewno nie zagra w nim Maciej Żurawski, kapitan drużyny.

Żurawski i Mariusz Lewandowski doznali urazów w pojedynku z Niemcami. Kapitan w dodatku prezentował się słabiutko i opuścił boisko w pierwszej połowie. Lewandowski dotrwał do końca meczu. Obaj w poniedziałek nie trenowali.
- Żurawski ma naderwany mięsień prosty mięśnia czworogłowego uda, a także świeżego krwiaka. Badania wykluczyły jego udział w meczach przeciwko Austrii i Chorwacji. Nie wiem, co będzie dalej. Może być tak, że nie zagra do końca turnieju - powiedział lekarz polskiej kadry Jerzy Grzywocz.

Uraz Lewandowskiego jest mniej groźny i być może zagra w czwartek przeciwko Austrii. - Doznał silnego stłuczenia ze skręceniem stawu skokowego. Do meczu w Wiedniu jest mało czasu, ale zrobimy wszystko, aby był gotów do gry - dodał Grzywocz.

Poniedziałkowy trening trwał ponad godzinę. Wziął już w nim udział bramkarz Kolportera Korony Kielce Wojciech Kowalewski, który zastąpił w kadrze kontuzjowanego Tomasza Kuszczaka. "Kowal" nie był jeszcze brany pod uwagę na mecz z Niemcami, ale po przejściu badań medycznych wymaganych przez UEFA będzie już na ławce rezerwowych w spotkaniu z Austrią. Na ławce, gdyż miejsce w wyjściowym składzie zarezerwowane jest dla Artura Boruca.

Piłkarze trenowali w poniedziałek podzieleni na trzy grupy - osobno bramkarze, osobno ci, co grali przeciwko Niemcom (jedynie truchtali wokół boiska i rozciągali się) i w oddzielnej grupie rezerwowi.

Selekcjoner kadry Leo Beenhakker spotkał się z piłkarzami na konferencji prasowej. Leo odniósł się do meczu z Niemcami i mówił o szansach drużyny przed następnymi meczami.

- Przegraliśmy z Niemcami 0:2, ale zagraliśmy jeden z najlepszych meczów w ostatnim czasie - ocenił Beenhakker. - Zaczęliśmy bardzo dobrze, mieliśmy sytuacje. Może Niemcy byli dla nas za dobrzy. Występują w silnych ligach, są przygotowani do gry na najwyższym poziomie. My przez 70 minut nie ustępowaliśmy rywalom. W sumie nie mamy czego się wstydzić, bo przegraliśmy z jedną z najlepszych drużyn na świecie.

Selekcjoner nie postrzegał też porażki w kategoriach tragedii, bo przed jego zespołem kolejne mecze: - Są kontuzje, więc nie mam jeszcze w głowie jedenastki na Austrię. Wiem, że przegrana w czwartek to pożegnanie z mistrzostwami. Na pewno będziemy przygotowani do tego meczu. Nie zgadzam się też z niektórymi sugestiami, że brakowało nam wiary w zwycięstwo z Niemcami. Jesteśmy w finałach mistrzostw Europy, ciągle mamy szansę na awans - zakończył Holender.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie