Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hermes N. S.: Nie wiedziałem o łapówkach

Dorota KUŁAGA Włodzimierz ŁYŻWA
- Ja wchodziłem na boisko i grałem. Nic nie wiedziałem o łapówkach dla sędziów - mówi w prokuraturze Hermes N. S. Brazylijczyk nie przyznał się do winy.
- Ja wchodziłem na boisko i grałem. Nic nie wiedziałem o łapówkach dla sędziów - mówi w prokuraturze Hermes N. S. Brazylijczyk nie przyznał się do winy. Sławomir Stachura
Były piłkarz Kolportera Korony Hermes N. S. jest w gronie 43 oskarżonych, ale nie przyznaje się do winy. Czeka go proces z udziałem tłumacza.

W następnych odcinkach

W następnych odcinkach

W sobotę przeczytacie Państwo o meczach klubów z naszego regionu - KSZO Ostrowiec i Stali Stalowa Wola, które miały być "ustawione" - mówili o nich w trakcie przesłuchania w prokuraturze byli zawodnicy Kolportera Korony. A w poniedziałek ostatni odcinek - co będzie z osobami, które przyznały się do winy i dobrowolnie poddały karze, a co z tymi, które tego nie zrobiły, a mają postawione zarzuty.

Przedstawiamy wyjaśnienia, jakie złożyli w prokuraturze Brazylijczyk Hermes N. S. i Maciej P. Występowali oni w Kolporterze Koronie Kielce w sezonie 2003/2004, ale nie przyznali się do winy.

Brazylijczyk Hermes N. S. nie przyznał się do udziału w zbiórkach pieniędzy dla sędziów, podobnie jak Maciej P., były zawodnik Lecha Poznań, Orlenu Płock, ostatnio Pelikana Łowicz oraz Dariusz M., były piłkarz Kolportera Korony Kielce, później grający w Pogoni Staszów, Kolejarzu Stróże, a w rundzie jesiennej obecnego sezonu w Przeboju Wolbrom. -Nie przyznał się do winy i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień oraz prawa do odmowy udzielania odpowiedzi na pytania - czytamy w akcie oskarżenia o Dariuszu M.

HERMES N. S.: -TO JEST DLA MNIE SZOK

- Ja wchodziłem na boisko i grałem. Nic nie wiedziałem na temat tego, że były przekazywane łapówki dla sędziów i obserwatorów. - wyjaśniał w prokuraturze Hermes N. S. Brazylijczyk znalazł się w gronie 43 oskarżonych, ale nie przyznał się do winy. Czeka go proces sądowy, w rozprawach będzie musiał uczestniczyć tłumacz, ponieważ Hermes N. S. najlepiej posługuje się językiem portugalskim.

-Gdybym wiedział o tym wszystkim, o czym przeczytałem w postanowieniu o przedstawieniu zarzutów, to odszedłbym z klubu, ponieważ mogłem odejść z Korony - kontynuował swoje wyjaśnienia. -Czekałem 1,5 roku na rodzinę, ponieważ byłem w okresie adaptacyjnym. Zawsze byłem sportowcem profesjonalnym w tym, co robiłem. Zawsze mi mówiono, że Kolporter Korona Kielce jest bardzo czystym klubem i bardzo dobrze działa. (...)

-To wszystko o czym dowiaduję się od pewnego czasu, jest dla mnie wielkim szokiem - mówił dalej Hermes N. S. -Gram w piłkę od dziewiątego roku życia. Nigdy nie spotkałem się z takimi sytuacjami. Nie brałem udziału w spotkaniach zawodników z trenerami, w trakcie których mówiono na temat korumpowania sędziów. Nic nie wiem na temat tego, aby takie spotkania miały miejsce.

-Andrzej W., drugi trener Kolportera Korony Kielce, znał język portugalski i on tłumaczył mi przed treningiem w szatni, co będzie robione podczas treningu. On był również moim tłumaczem podczas odpraw - dodał Brazylijczyk.

Podczas przesłuchania w prokuraturze niektórzy byli piłkarze Kolportera Korony zeznali jednak, że Brazylijczyk Hermes N. S. na tyle dobrze znał już język polski, że wiedział, na co będą przeznaczone zbierane pieniądze.

MACIEJ P.: -BYŁEM NIEŚWIADOMYM
UCZESTNIKIEM KORUPCJI

- O korupcji związanej z klubem Kolporter Korona Kielce w ostatecznym rozrachunku dowiedziałem się z doniesień prasowych - wyjaśniał w trakcie przesłuchania Maciej P., były piłkarz Kolportera Korony, który również nie przyznał się do winy. -Dzisiaj podejrzewam, że byłem nieświadomym uczestnikiem korupcji. (...) Pieniądze zbierał skarbnik Tomek N. Ja nie wiedziałem, na co zbierał te pieniądze, ale mu je przekazywałem. Dopiero po kilku takich sytuacjach, między drugą a piątą składką, zapytałem go, po co zbiera te pieniądze. On mi wtedy powiedział, że pieniądze idą do trenera Dariusza W. Nic mi więcej nie wyjaśnił.

-Po kilku kolejnych takich razach, mimo że się wahałem, bo przecież trener to mój szef i autorytet, poszedłem do trenera Dariusza W. spytać go, po co przekazywane mu są te pieniądze - kontynuował swoje wyjaśnienia Maciej P. -On mi odpowiedział tylko - nie interesuj się. Ja tak zrobiłem, nie interesowałem się, na co idą i są przeznaczone te składki, i składałem się dalej.

ZEZNAWALI W ROLI ŚWIADKÓW

Oprócz cytowanych już przez nas zeznań Krzysztofa Klickiego i Wiesława Tkaczuka, w roli świadków w sprawie wystąpili też inni byli działacze Kolportera Korony. Przedstawiamy najciekawsze, naszym staniem, fragmenty ich zeznań w prokuraturze.

***

-Nazwisko Andrzeja B. usłyszałem dopiero, gdy zaczęła się afera korupcyjna - zeznawał 29 października 2008 roku Sławomir Sijer, były dyrektor klubu, a później pełnomocnik zarządu do spraw bezpieczeństwa i kontaktu z kibicami. (...) Przypominam sobie, że w sezonie 2003/2004 miała miejsce następująca sytuacja. Nie pamiętam, przed którym meczem to się wydarzyło, pamiętam, że poczęstowałem delegata Polskiego Związku Piłki Nożnej w przeznaczonym dla niego pokoju kanapkami i herbatą. Gdy byłem w pokoju delegata, pojawił się na korytarzu pan Leszek Saks z Warszawy. Wtedy ten delegat powiedział do mnie, że Saks to zaufany człowiek pana Listkiewicza i zasugerował, żebym się nim "specjalnie zajął". Wtedy powiedziałem, że mogę mu podać jedzenie, coś ciepłego. Tę historię opowiedziałem, żeby zobrazować stosunki panujące w środowisku sędziowsko - obserwatorskim.

***

W XVI tomie akt znajdują się zeznania kolejnego świadka w sprawie, Jana Wąchały, który był kierownikiem drugiej drużyny Kolportera Korony Kielce. Został wezwany, ponieważ w trakcie przesłuchania Paweł W., były kierownik pierwszej drużyny Kolportera Korony, stwierdził, że samochodem Jana Wąchały mieli dowozić jednego z obserwatorów.

-Czasami odbierałem z dworca obserwatorów - mówił Jan Wąchała. -Z tego co pamiętam, to chyba raz albo dwa razy odbierałem z dworca obserwatorów. Nie pamiętam dokładnie, ile razy. Nie pamiętam, jacy to byli obserwatorzy, nie pamiętam jakie mecze obserwowali. Ja z dworca odbierałem obserwatorów meczów drugiej drużyny. Tym wszystkim związanym z pierwszą drużyną zajmował się pan Paweł W., on mnie w nic nie wtajemniczał. (...) Nie kojarzę Mariana S. (były obserwator Polskiego Związku Piłki Nożnej, usłyszał już zarzuty - przyp. red.), nie wiem, czy takiego obserwatora odbierałem z dworca. Jeśli jest to obserwator meczu pierwszej drużyny, to na pewno go nie odbierałem, gdyż ja odbierałem z dworca obserwatorów spotkań drugiej drużyny. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek jechał na dworzec po kogoś z Pawłem W. - mówił były kierownik drugiej drużyny Korony.

***

W charakterze świadka zeznania składał także Adam Żak, były prezes Kolportera Korony Kielce. -W czerwcu 2007 roku zaproponowano mi stanowisko prezesa zarządu klubu sportowego Kolporter Korona Kielce. Miałem się zajmować zagadnieniami związanymi z gospodarką klubu. Wcześniej nie miałem zawodowo do czynienia ze sportem. Za sprawy sportowe miał odpowiadać wiceprezes Paweł Janas. Temat korupcji w sporcie był mi na tyle bliski, jak każdemu innemu, kto czytał gazety sportowe.

-Pierwszy raz spotkałem się ze sprawą korupcji w Koronie 31 grudnia 2007 roku - kontynuował świadek Adam Żak. -Powodem był artykuł w "Przeglądzie Sportowym" przywołujący zeznania sędziego Roberta S. Oskarżono w nim Pawła W., kierownika drużyny, o wręczanie pieniędzy sędziom. Paweł W. w rozmowie ze mną zaprzeczył jakimkolwiek działaniom korupcyjnym. Poinformowałem Pawła W., że w przypadku procesu karnego, będzie musiał zeznawać pod odpowiedzialnością karną. Mimo to podtrzymał swoją chęć oczyszczenia się z zarzutów. Odpowiednie pozwy zostały złożone do sądu w Warszawie. Klub złożył pozew cywilny o sprostowanie. Paweł W. złożył pozew karny przeciwko autorowi artykułu. Później z tych pozwów musieliśmy się wycofać w marcu 2008 roku - dodał Adam Żak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie