Pierwsze spotkanie przebiegało ulgowo - Olga Chaińska dopiero pokazała, jakie ćwiczenia będą wykonywać, jak posługiwać się rowerkiem, jak trzymać sztangę, jaką przyjmować pozycję, elementy aerobiku.
Jednak dla pani Ewy to chyba był element przełomowy. Bo nie ukrywa, że pierwsze dni, zwłaszcza przyznawanie się do swoich dietetycznych błędów, do niezdrowego trybu życia nieco ją deprymowało. Nie jest to proste, ale całkowicie zgodziła się z tym, że sama nie da sobie rady. Łatwiej jest w grupie i pod okiem fachowców. I dlatego mimo wysiłku fizycznego, na sali fitness humor dopisywał, a podczas pedałowania na rowerku uśmiech nie schodził z twarzy.
Ewa Rojek: - Tym razem nie zrezygnuję
Ewa Rojek - jak na razie przerażona nie jest, przeciwnie, na te zajęcia bardzo czekała. Chociaż akurat dla niej nie jest to proste - trzy razy w tygodniu będzie musiała dojeżdżać z Jedlni Letniska, spod Radomia. I trzeba tu dodać, że właśnie przez ten dojazd na pierwsze zajęcia trochę się spóźniła i ćwiczyła nieco krócej. Ale to się nie powtórzy. Olga Chaińska już dokładnie opracowała harmonogram i terminarz ćwiczeń, tak by każdy mógł sobie wybrać czas, który mu odpowiada.
- I to jest naprawdę dobre rozwiązanie, przynajmniej w moim wypadku - mówi Ewa Rojek. - Bo ja już wcześniej próbowałam ćwiczyć, minionej jesieni zapisałam się na gimnastykę zorganizowaną w szkole w Jedlnii, ale musiałam zrezygnować właśnie ze względu na godziny kolidujące z pracą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?