- Robię na przykład zakupy w sobotę, następne planuje w środę - opowiada mężczyzna. - Wyliczam sobie na przykład, że będzie mi do tego czasu potrzebne sześć kromek pumpernikla, więc tyle kupuję. I tak samo jest z innymi produktami. Nie muszę kupować niczego więcej niż potrzebuje i zawsze wszystko mam świeże. Może składników na surówki biorę więcej, bo "moje" surówki podjada żona.
- To świetny pomysł - skomentowała Beata Bartosz. - Nie wiem, czy go nie wykorzystam w diecie innych pacjentów.
Pan Artur przyznał się też, że na przykład zupy przygotowuje nie na bazie pół litra wody, ale na jednej trzeciej litra. Dzięki temu są bardziej gęste, a mają tyle samo kalorii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?