Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawet w święta możesz schudnąć. Jak?

/bas/
Mówi się, że największym wrogiem odchudzania jest widok, zapach, samo przygotowywanie potraw. Tę "broń" można odwrócić: wykorzystać do odchudzania. A nadchodzące święta są najlepszą tego okazją.

Zioła

Przygotowując wielkanocny obiad pamiętajmy, że na jego smak składa się nie tylko mięso, ale przede wszystkim - przyprawy. To one sprawiają, że dane danie nam smakuje, a nie jest mdłe. Dlatego zanim zaczniemy piec kurczaki, schaby czy dziczyznę, pomyślmy o ziołach. Wybierajmy przede wszystkim takie, które usprawnią przemianę materii i przyspieszą spalanie kalorii. Należą do nich anyż, papryka chili, gorczyca, ziele angielskie i kolendra. Pamiętajmy też o mięcie, która hamuje apetyt i daje uczucie świeżości. A jeśli chcemy uniknąć jedzenia deseru po obiedzie, sięgnijmy po gumę miętową.

Zapachy

Cóż bardziej nie wpływa na apetyt, jak zapach ciasta. Jego aromat kojarzy się ze smacznym pożywieniem. Ale siłę zawartą w zapachu można wykorzystać w trakcie odchudzania. Zamiast sięgnąć po kawałek keksa, makowca czy sernika, można podgrzać olejek waniliowy, kakaowy lub pomarańczowy. Ich zapach z pewnością uspokoi. Natomiast olejek cytrynowy pobudzi do pracy układ trawienny. Przy wąchaniu olejku pieprzowego, grejpfrutowy, estragonowego lub koperkowego, w organizmie wytworzy się proteina spalająca tłuszcz
Barwy

Mówi się "pożera oczami". I jest to prawda. Okazuje się jednak, że jedne kolory pobudzają apetyt, inne osłabiają. Zastosujmy więc chromoterapię. Na przykład urządźmy kuchnię na niebiesko lub zielono (chociażby po umyciu okien powieś takie firanki). W otoczeniu tych chłodnych kolorów nie odczuwamy ciągle głodu. Unikajmy czerwieni i oranżu, te gorące barwy wzmagają apetyt. Zasady chromoterapii wykorzystujmy też, komponując zdrowe posiłki. Niech nas kusi na talerzu złocista kukurydza, czerwone pomidory czy jaskrawy pikantny sos paprykowy.

Muzyka
Muzyka klasyczna uspokaja, wyrównuje ciśnienie krwi i poprawia krążenie. Przy niej powoli delektujemy się jedzeniem, zamiast je bez opamiętania połykać. Z kolei przy rytmicznej muzyce rockowej lub techno przyspiesza nam tętno, odczuwamy lekki niepokój i... jemy więcej niż zazwyczaj. Świadomi tych różnic są właściciele luksusowych restauracji, w których muzyka klasyczna sączy się cicho w tle, zamiast atakować nasze uszy. Posłuchajmy więc w święta Mozarta, Chopina czy Bethowena.
Dotyk
Wilczy apetyt można zwalczyć również masażem. Kiedy się czyje ochotę na małe co nieco, dobrze jest masować...uszy. Bierzemy między dwa palce chrząstkę w górnej części małżowiny i uciskamy ją przez chwilę. Ochotę na słodycze poskromimy masując zagłębienie pod nosem. W walce z nadwagą pomoże też refleksologia, czyli masaż stóp. Uciskamy w środkowej części stóp punkty odpowiadające nerkom i pęcherzowi, by przyspieszyć wydalanie toksyn. Przemianę materii pobudzimy masując punkty żołądka, jelit, wątroby i trzustki.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie