Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak chciała Włoszczowska. Andrzej Piątek nie prowadzi już kadry polski kolarzy górskich i grupy CCC Polkowice

Sławomir STACHURA, [email protected]
Andrzej Piątek prowadził Maję Włoszczowską przez 11 lat. W lipcu tego roku, na życzenie Mai, ich współpraca definitywnie się zakończyła. Na zdjęciu Włoszczowska i Piątek podczas mistrzostw Polski MTB rozgrywanych w 2008 roku w Kielcach.
Andrzej Piątek prowadził Maję Włoszczowską przez 11 lat. W lipcu tego roku, na życzenie Mai, ich współpraca definitywnie się zakończyła. Na zdjęciu Włoszczowska i Piątek podczas mistrzostw Polski MTB rozgrywanych w 2008 roku w Kielcach. Fot. Sławomir Stachura
To jedna z największych sportowych sensacji tego lata w Polsce. Po 11 latach współpracy, najbardziej utytułowana polska "góralka" Maja Włoszczowska, praktycznie z dnia na dzień rozstała się z Andrzejem Piątkiem. Wywodzący się z Kielecczyzny Piątek przystał być trenerem kadry kolarzy górskich, odszedł też z grupy CCC Polkowice. Współpraca, która przyniosła Włoszczowskiej 17 medali mistrzostw świata, mistrzostw Europy i pierwsze w historii tej dyscypliny w Polsce wicemistrzostwo olimpijskie w Pekinie w 2008 roku, definitywnie dobiegła końca.

Kim jest Andrzej Piątek

Kim jest Andrzej Piątek

Urodzony 6 września 1967 roku. Wychował się w miejscowości Józefina w gminie Łopuszno. Jako kolarz zaczynał w kieleckiej Cyclo-Koronie. Absolwent Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu - kierunek trenerski, specjalność kolarstwo. Trener klasy mistrzowskiej. 1 lutego 2006 roku został trenerem kadry olimpijskiej MTB Sydney 2000. Po niespełna roku zarząd PZKol powołał go na stanowisko trenera kadry szosowej młodzieżowców i selekcjonera kolarskiej elity. 1 stycznia 1999 roku został powołany na stanowisko trenera kadry narodowej MTB we wszystkich kategoriach wiekowych. W roku 2001 utworzył pierwszą w Polsce zawodową grupę kolarską MTB. Podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2008 jego podopieczna Maja Włoszczowska zdobyła srebrny medal, pierwszy w historii tej dyscypliny w Polsce, a w 2010 roku pierwsze w historii mistrzostwo świata. W latach 1999-2010 jego podopieczni zdobyli 115 medali Mistrzostw Polski oraz 32 medale międzynarodowych imprez mistrzowskich. W roku 2008 za zasługi w pracy trenerskiej odznaczony przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego Złotym Krzyżem Zasługi. W roku 2010 za zasługi w pracy trenerskiej odznaczony przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Jest młodszym bratem Zbigniewa Piątka olimpijczyka z Barcelony i Sydney. Ma żonę Katarzynę, córki Klaudię (12 lat), i Kaję (1,5 roku).

Wszystko rozegrało się bardzo szybko, w połowie lipca. A jeszcze kilka tygodni wcześniej nic nie zapowiadało takiej sensacji. Podczas mistrzostw Polski rozgrywanych w Kielcach, Maja, oczywiście pod wodzą trenera Piątka, zdobyła kolejny tytuł mistrzyni kraju, mówiła o przygotowaniach do sierpniowych mistrzostw Europy na Słowacji, wrześniowych mistrzostw świata w Szwajcarii i przyszłorocznej olimpiady w Londynie. Tydzień temu Włoszczowska zdobyła "srebro" mistrzostw Europy, ale współpracując już z kimś innym - wciąż czynnym zawodnikiem (w Kielcach w czerwcu zdobył kolejne mistrzostwo Polski) - Markiem Galińskim.

CHCIAŁA PRACOWAĆ SAMA

- No cóż, dla mnie ta sytuacja też była w pewnym sensie zaskoczeniem - mówi z nutką żalu Andrzej Piątek. - Najkrócej można wyjaśnić ją tak, że Majka chciała już pracować sama. Uznała, że po tylu latach ma już tak dużo oświadczenia i wzorem zawodowców, może przygotowywać się do najważniejszych imprez bez pomocy trenera. Marek Galiński ma być dla niej kimś w rodzaju mentora, a nie szkoleniowca. Maja jest wicemistrzynią olimpijską, najbardziej utytułowaną polską zawodniczą, więc to normalnie, że jeśli ona nie chciała już ze mną współpracy, to zarówno prezes Polskiego Związku Kolarskiego Wacław Skarul, jak i właściciel grupy zawodowej CCC Polkowice i zarazem główny sponsor kadry Dariusz Miłek, woleli rozstać się ze mną, a nie z zawodniczką. To przecież Majka ma szansę dać nam drugi w historii tej dyscypliny w Polsce olimpijski medal i obronić we wrześniu w Szwajcarii mistrzostwo świata. Aczkolwiek uważam, że nawet najbardziej utytułowany i doświadczony zawodnik, potrzebuje chłodnego spojrzenia z boku. Takie spojrzenie daje właśnie trener - dodaje Andrzej Piątek.

GRUPA W KIELCACH? CZEMU NIE?

Tak więc najbardziej uznany w Polsce trener kolarstwa górskiego, który tę dyscyplinę w naszym kraju, przynajmniej jeśli chodzi o kobiety, rozkręcił od podstaw, z dnia na dzień pozostał bez pracy. Ale pewnie nie na długo, bo taki fachowiec szybko się odnajdzie, jeśli nie ma konkretnej propozycji nawet - co wydaje się wprost nie do uwierzenia - z Polskiego Związku Kolarskiego.

- Nigdy nie pcham się tam, gdzie mnie nie chcą. To prawda, długo w bezczynności nie pozostanę, bo to nie w moim stylu. Jest kilka wariantów. Dostałem propozycję pracy w zagranicy i ją rozważam. Myślę też o stworzeniu grupy zawodowej w kolarstwie górskim. I nie jest wykluczone, że powstanie właśnie w Kielcach. Już kiedyś mówiłem na łamach "Echa", że chciałbym wrócić do Kielc. Co prawda nie spodziewałem się, że może nastąpić to tak szybko, ale okoliczności się zmieniły. Kielecczyzna ma wspaniałe kolarskie tradycje, w Świętokrzyskiem wychowało się wielu znakomitych zawodników. Są też ludzie poważnie zainteresowani kolarstwem górskim. Na efekty takiej pracy trzeba by było poczekać pewnie kilka lat, ale to się opłaca. Jestem pewien, że na Kielecczyźnie też są kolarskie talenty, które można doprowadzić do olimpijskiego medalu - kończy Andrzej Piątek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie