Bezdomny urządził się w altanie śmietnikowej przy ulicy Jagiellońskiej 26 w Kielcach
Mieszkańcy bloku socjalnego przy ulicy Jagiellońskiej 26 poprosili nas o pomoc, ponieważ od prawie dwóch lat nie mogą doprosić się reakcji służb miejskich.
- On urządził się w naszym śmietniku, jak w domu. Ma łóżko, szafki, stolik i inne sprzęty. Rozłożył dywany. Ustawił kwiaty – mówi jedna z kobiet. - Wszystko prawie jak w domu. Spędził tu nawet zimę, owinął się w kołdry i miał ciepło, ale człowiek nie powinien tak mieszkać.
Bezdomny załatwia się obok altany i starszy dzieci
Mieszkaniec altany załatwia potrzeby fizjologiczne obok niej. - Kiedyś córka przybiegła do domu z krzykiem „ten pan z altany stoi ze spuszczonymi spodniami” – takie sytuacje nie mogą mieć miejsca – dodaje inna mieszkanka.
Sąsiedzi przyznają, że znają mężczyznę od lat.
- On mieszkał w naszym bloku przez kilkanaście lat. Po śmierci konkubiny stracił prawo do lokalu i wyprowadził się do piwnicy. Ludzie go przeganiali więc przeniósł się na klatkę schodową, skąd także był przepędzany. Wtedy ulokował się w śmietniku – opowiadają. - On jest spokojny, nie awanturuje się, ale schodzą się tu koledzy, wspólnie piją wódkę i wtedy bywa różnie. Kiedyś moje dziecko wróciło wystraszone ze śmietnika, gdzie miało wyrzucić śmieci. Wyskoczył jakiś facet z nożem i krzyczał „co tu chcesz?” - mówi kolejna lokatorka.
Mieszkańcy zgłaszali problem. Nikt nie interweniował
Mieszkańcy skarżą się przede wszystkim na to, że nie mają gdzie wyrzucać śmieci. - Pojemniki stoją na zewnątrz altany, a do wczoraj obok leżała sterta odpadów. Jest pełno robactwa i szczurów. Nie chcemy żyć w takich warunkach – mówią.
Lokatorzy zapewnią, że od blisko dwóch lat zgłaszają problem do administracji bloku i Miejskiego Zarządu Budynków, który zawiaduje miejskim budynkiem. - Byliśmy odsyłani do straży miejskiej czy policji. Nikt nie podjął żadnych działań. Słyszeliśmy „ my od tego nie jesteśmy”. Nikogo nie obchodzi, co się tu dzieje - dodają.
Bezdomny mężczyzna nie rozumie, czemu lokatorzy bloku skarżą się na niego. - Ja tu sprzątam, w śmietniku i na około, wszędzie, więc czemu się skarżą. To są złośliwi ludzie – stwierdził.
Na pytanie dlaczego mieszka w altanie śmietnikowej odpowiedział:- Bo jest mi tu dobrze.
Po chwili dodał, że będzie się starał załatwić coś innego do mieszkania.
Miejski Zarząd Budynków w Kielcach obiecuje interwencję
Dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków w Kielcach, Krzysztof Miernik przyznał, że dopiero wczoraj dowiedział się o bezdomnym nadal mieszkającym w altanie śmietnikowej. - Byłem przekonany, że ta sprawa została dawno temu załatwiona a człowiek dostał przydział na mieszkanie – mówi. - Wczoraj dowiedziałem się, że tak się nie stało i pracownicy zostali zobowiązani do natychmiastowego powiadomienia Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Człowiek nie może mieszkać w altanie śmietnikowej. Do zimy musi dostać dach nad głową. Trudno teraz szukać winnych tej sytuacji. Na usprawiedliwienie mogę powiedzieć tyle, że bardzo trudno pomaga się osobie, która tego nie chce i nie współpracuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody