AZS AWF Biała Podlaska - KSSPR Końskie 29:28 (16:15)
KSSPR: Wnuk - M. Napierała 1, Woś 1, Jakubowski 3, Maleszak 1, Pilarski 1, Telka, Mastalerz 4, Janus 3, T. Napierała 6 (3), Gasin 8.
Konecczanie, którzy tydzień temu zebrali cięgi za kompromitującą porażkę w Chrzanowie (do przerwy zdobyli wtedy zaledwie trzy gole), tym razem mocno się zmobilizowali na mecz z liderem i byli o włos od sporej niespodzianki. Mimo że zagrali w jeszcze bardziej osłabionym składzie, niż w poprzednim pojedynku - bez Krzysztofa Słonickiego, Sebastiana Smołucha, Daniela Szota, Bartosza Sękowskiego i Przemysława Matyjasika. tym razem pokazali się z bardzo dobrej strony.
Spotkanie od początku było zacięte. W pierwszej fazie meczu prowadzenie kilka razy przechodziło z rąk do rąk i żadna z drużyn nie potrafiła wyrobić sobie wyższej, niż jednobramkowa przewagi. Pierwsi uczynili to akademicy w 25 minucie - wygrywali 13:10. Ale już w 37 minucie, po golu Tomasza Napierały, był remis 17:17. I znów kibice oglądali zaciętą grę i zmieniających się prowadzących. W 55 minucie gospodarze przegrywali 26:27, po trzech golach KSSPR z rzędu. Jednak od remisu 27:27 AZS AWF zdobył dwa gole. Goście odpowiedzieli golem skutecznego (8 bramek) Piotra Gasina, ale na doprowadzenie do remisu i rzutów karnych zabrakło już czasu.
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
System VAR oficjalnie zatwierdzony przez FIFA. Infantino: Będziemy mieli pierwsze mistrzostwa świata z tą technologią
POLECAMY RÓWNIEŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?