Bożena Kaczor, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego imienia Sikorskiego we Włoszczowie z honorowym tytułem Profesora Oświaty

To najważniejsze odznaczenie dla nauczyciela w polskiej edukacji. By zostać Profesorem Oświaty należy spełnić szereg kryteriów, poczynając od przynajmniej dwudziestu lat stażu pracy, w tym dziesięciu ze stopniem nauczyciela dyplomowanego, aż po wybitne zasługi dla szkolnictwa i znaczący dorobek naukowy. Nie dziwi więc fakt, że to szczególne wyróżnienie nadane przez ministra edukacji i nauki przypadło właśnie Bożenie Kaczor, która sprawiła, że jej liceum, znajdujące się w liczącej około dziesięć tysięcy mieszkańców Włoszczowie, rok rocznie plasuje się w pierwszej dziesiątce najlepszych szkół średnich w regionie świętokrzyskim. Dzień po wręczeniu odznaczeń, kiedy Bożena Kaczor szła do szkoły, tłum uczniów ustawił się w dwuszeregu i bił jej brawo, witając swojego Profesora Oświaty. Społeczność jest niezmiernie dumna, że może pochwalić się taką postacią, tym bardziej, że pani dyrektor sama jest absolwentką I Liceum Ogólnokształcącego imienia Władysława Sikorskiego.

Zobacz zdjęcia pani dyrektor Bożeny Kaczor z Włoszczowy, Profesor Oświaty:

- To niesamowite wyróżnienie, które sprawia, że czuję się bardzo wyjątkowo - zaznaczała nagrodzona. - Jeszcze bardziej wzrusza mnie fakt, że to nauczyciele z mojego liceum wystąpili do starosty włoszczowskiego o przyznanie tego tytułu, a on do Świętokrzyskiego Kuratora Oświaty, który wnioskował do ministerstwa.

W tym roku minister wręczył tytuł Profesora Oświaty dwudziestu pięciu nauczycielom. Prócz pani dyrektor, mianowano nim także Halinę Bętkowską, dyrektor Samorządowego Przedszkola numer 34 w Kielcach i Lidię Mergalską, nauczycielkę ze Szkoły Podstawowej numer 13 imienia Kornela Makuszyńskiego w Starachowicach.
Zobaczcie naszą wizytę u Haliny Bętkowskiej

Zobacz zdjęcia pani dyrektor Bożeny Kaczor z Włoszczowy, Profesor Oświaty:

Chociaż kończyła klasę o profilu matematyczno-fizycznym, postanowiła studiować polonistykę. To za sprawą dwóch nauczycielek, które stały się dla niej prawdziwą inspiracją. Pierwsza, Halina Łuszczowa przygotowywała ją do matury. U drugiej, Zofii Gosek odbywała praktyki. - Bardzo spodobał mi się ten porządek na biurku i opanowanie mojej mentorki. To chyba mnie zainspirowało, harmonia, która od nich biła. Chciałam robić to samo, uczyć języka polskiego - wspominała Bożena Kaczor.

Pani dyrektor podkreślała, że w pracy chce być autentyczna. To zaowocowało wdzięcznością ze strony wielu absolwentów, którzy, chociaż szkołę skończyli trzydzieści lat temu, wciąż ślą jej pozdrowienia i wiadomości informując, że była jedną z ich najlepszych nauczycielek. Bożena Kaczor z sentymentem pokazywała nam szkolną kronikę ze szkoły podstawowej z 1994 roku. Uczniowie na zakończenie roku pisali do swojej wychowawczyni, że była dla nich otwartą duszą. Inna uczennica, podarowała jej za to książkę, w której dedykacja brzmiała: "Jeszcze nikt nie uwierzył we mnie tak bardzo jak Pani. Dziękuję.".

- Mam wrażenie, że udało mi się ocalić pasję nauczania. Kocham swój zawód. Kocham uczyć języka polskiego. Wierzę, że literatura, którą przerabiamy wspólnie z uczniami, nawet z tymi, którzy nie czytają lektur, tworzy ucznia wyjątkowego, wrażliwego i niebanalnego. Lubię to bardzo w swojej pracy i to właśnie kreuje z moimi licealistami niezwykłą więź - stwierdzała nasza rozmówczyni.

Za sprawą Bożeny Kaczor, poziom wyników maturalnych w liceum wzrósł znacząco. W rankingach Perspektyw czy "Echa Dnia" od lat plasuje się w pierwszej lub drugiej dziesiątce. - To bardzo dobra wiadomość. Udało nam się stworzyć w szkole atmosferę z jednej strony przyjazną, ale również wymagającą. To nie tak, że my czujemy się kumplami naszych uczniów. Wymagamy od nich dużo, ale w taki sposób, że każdy nauczyciel szanuje swoich podopiecznych, bo wybrali tę szkołę. Tu nauczyciele realizują swoje zadania z pasją. Nie szczędzą swoich sił, dodatkowych godzin, by rozwinąć dodatkowe umiejętności uczniów, dzięki którym dostaną się na najlepsze uczelnie w Polsce. Najbardziej budująca jest tu dobra atmosfera, która panuje zarówno między pracownikami jaki i uczniami. To szczególnie ważne, bo obecnie szkoła realizuje wiele różnych projektów, którym należy sprostać i za którymi trzeba nadążyć.

Pani dyrektor mówiła między innymi o zorganizowaniu przez włoszczowskie liceum Ogólnopolskiego Festiwalu Polszczyzny, finalistach i laureatach olimpiad przedmiotowych oraz o otworzeniu klasy o profilu dwujęzycznym.

Bożena Kaczor bardzo cieple wspomina wręczenie jej nagrody ministra edukacji narodowej. Wystąpiła też z prelekcją na naukowej konferencji w Kielcach, gdzie poruszała kwestię wiary w ucznia.

- Uwielbiam wydobywać z uczniów to, co jest w nich najpiękniejsze. Chcę, by pokazywali swoje możliwości i dlatego chyba nie lubię sprawdzać klasówek z języka polskiego, bo muszę wtedy zaznaczać na czerwono błędy. Wiem, że uczniowie niekoniecznie nawet je przejrzą, ale póki co taka jest formuła tej pracy.

Profesor Oświaty podkreślała, że nawet gdyby mogła cofnąć się w czasie, nigdy nie zmieniłaby swojej profesji. - Nieważne jaki mamy czas. Młodzież, choć zmienia się na przestrzeni lat, to zawsze dobra grupa z potencjałem. Naszym obowiązkiem jest ten potencjał wykrzesać. Zawsze mówię do nich, że odkąd "dopiekła" mi ta funkcja dyrektorska, bo często wiąże się też z trudnymi sytuacjami, to zawsze odzyskuję siły, kiedy idę na lekcję języka polskiego - zakończyła Bożena Kaczor.

Zobacz zdjęcia pani dyrektor Bożeny Kaczor z Włoszczowy, Profesor Oświaty: