Jak to jest obecnie z prima aprilis? Czy Kielce wciąż żartują?
By zapytać o to czy wciąż obchodzimy pierwszy kwietnia żartując i robiąc psikusy, wybraliśmy się do Galerii Korona w Kielcach. Pytaliśmy osób w różnym wieku o to czy mają zamiar żartować tego dnia i czy na przykład szykują dla bliskich jakiś kawał...
Rzeczywistość zdaje się weryfikować nasze życie, bo znalezienie rozmówców, którzy mieliby w planach "psikusa roku" nie było takie łatwe. Starsze pokolenie przyznawało, że pamięta o tym dniu i że ma zamiar z kogoś zażartować, ale delikatnie, bez brutalnych metod.
Młodsi rozmówcy natomiast, jeśli już mówili, że obchodzą prima aprilis, mieli dość oryginalne pomysły na żarty... Pewien chłopak stwierdził, że już raz zrobił "największego pranka w swoim życiu". Początkowo wolał nie mówić jakiego, ale zachęcony w końcu skwitował, że chodzi mu o... zrobienie dziecka!
Kolejny chłopiec dodał, że całe jego życie to żart. Ale i tak zamierza wymyślić coś z okazji pierwszego kwietnia. Liczy na własną spontaniczność.
Napotkana studentka opowiedziała jak pewnego razu zażartowała z niej własna mama. Zamiast słodkiego budyniu poczęstowała ją... majonezem. Oby kieleckim!
Jakie pomysły mają nasi rozmówcy i czy pamiętają jeszcze o żartobliwym pierwszym kwietnia? Sprawdź to w galerii:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?