Wobec rzęsistego deszczu ksiądz kanonik Jacek Dąbek, proboszcz parafii w Wolicy, zaprosił wszystkich do swojej świątyni. Dożynki zyskały dzięki temu w wymiarze duchowym, bowiem wnętrze wolickiego Sanktuarium imienia Maksymiliana Marii Kolbego wprawiało wszystkich w naprawdę podniosły nastrój.
Odbyły się wszystkie tradycyjne obrzędy związane ze Świętem Plonów. Kilkanaście wieńców zostało ośpiewanych, a burmistrz gminy i miasta Chęciny Robert Jaworski ucałował chleb przyniesiony przez starostów dożynek - Teresę Barwinek i Pawła Żurka, sołtysa Wolicy. Później wszyscy odśpiewali "sto lat" księdzu kanonikowi Jackowi Dąbkowi. On sam, w homilii wygłoszonej do dożynkowiczów podczas mszy, podkreślał znaczenie ciężkiej pracy rolnika. Zwracał także uwagę na znaczenie chleba - to rzeczywiste, w codziennym życiu, i symboliczne - w chrześcijańskiej eucharystii.
W we wnętrzu wolickiej świątyni ludzie czuli się dobrze. - Jak to się u nas mówi: żniwa zakończone, wieniec ośpiewany - mówiła Grażyna Szewczyk z Radkowa. - Pogoda nie dopisała, ale na szczęście nasz ekstra gospodarz, ksiądz kanonik, zaprosił nas do kościoła - żartowała pani Ewa z Tokarni.
Przed kościołem w Wolicy spotkaliśmy kapelę "Swojacy" z gminy Chęciny. - To już chyba tradycja, że na chęcińskich dożynkach pada deszcz. W zeszłym roku w Lipowicy też lało - śmiali się członkowie zespołu. - Dziś zagramy dla wszystkich kilka pieśni ludowych, takich które pasują do naszego święta - powiedział Marek Nartowski, muzyk kapeli "Swojacy".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?