Eska Skarżysko-Kamienna, żeńska drużyna piłkarska, najpopularniejszą drużyną sportową w powiecie skarżyskim w 2020 roku

Eska Skarżysko-Kamienna to najmłodsza drużyna piłkarska w Skarżysku. Istnieje dopiero trzeci sezon. Od początku trenerem jest Piotr Gadecki, który, notabene, wygrał plebiscyt w kategorii trenerów. Można więc powiedzieć, że klub zaliczył dublet.

– Cieszy mnie bardzo wygrana moich dziewczyn. Te dziewczyny grają bez wynagrodzeń, grają ambitnie. Chwała im za to, że chcą trenować i grać, a większość pochodzi spoza Skarżyska. Od dawna powtarzam, że baron Pierre de Coubertin byłby z nich dumny, bo to one właśnie realizują jego ideę ducha sportu – mówił Piotr Gadecki, gdy rozmawialiśmy o jego wygranej w wśród trenerów powiatu skarżyskiego.

Skarżyska żeńska drużyna gra swój trzeci sezon od momentu założenia żeńskiej seniorskiej drużyny w klubie. Drużyna oparta jest głównie na piłkarkach ze Skarżyska, Szydłowca i Suchedniowa. W każdym z tych miast w przeszłości też istniały kluby żeńskie. W Skarżysku żeńską sekcję miał w przeszłości Granat.

Dwa pierwsze sezony Eska spędziła w III lidze świętokrzyskiej. W tym sezonie drużyna gra w IV lidze naszego województwa, ale nie dlatego, że spadła. Utworzenie niższego szczebla rozgrywek zostało podyktowane zmianami reorganizacyjnymi w kobiecym futbolu. Trzecia liga z wojewódzkiej stała się regionalną i większość świętokrzyskich drużyn, w tym Eska, zrezygnowały z występów w niej z powodu wyższych kosztów. W zamian utworzono właśnie IV ligę, której skład drużynowy jest bardzo podobny jak III ligi w poprzednim sezonie.

W bieżącym sezonie Esce nie wiedzie się najlepiej. Po rundzie jesiennej podopieczne Piotra Gadeckiego zajmują ostatnią pozycją w tabeli.

– Przytrafiło nam się kilka wpadek. Szczególnie bolą porażki jedną bramką. Jesteśmy jednak w stanie spokojnie awansować wyżej w tabeli – dodaje Piotr Gadecki.

Drużyna boryka się jednak ze zmianami kadrowymi, co jest zresztą bolączką od początku istnienia klubu. Wiele zawodniczek przedwcześnie kończy przygodę z piłką lub wyjeżdża do dużych ośrodków miejskich, najczęściej na studia.

Piotr Gadecki zapowiada jednak walkę w rundzie wiosennej i lepszą pozycję na koniec sezonu. Klub liczy też, że Polski Związek Piłki Nożnej spojrzy na futbol kobiecy na niższym szczeblu bardziej przychylnym okiem. Niestety, na razie, zamiast obiecanego wsparcia, są zmiany, które wpłynęły negatywnie na to, gdzie gra zespół.

Klub planuje spopularyzować kobiecą piłkę nożną w mieście.

– Chcemy dotrzeć do szkół i propagować piłkę wśród dziewcząt. Jest sporo fajnych dziewczyn, które mogłyby grać u nas – mówi Piotr Gadecki.

Zespołowi życzymy samych sukcesów!