Flama, zaginiona suczka z Mikułowic, dalej poszukiwana. Testy DNA dają nadzieję

Historia poszukiwań Flamy jest nieprawdopodobna - jej właściciele, Sylwia i Piotr z Mikułowic, nie ustają w próbach odnalezienia ukochanego zwierzęcia. Ich determinacja budzi podziw w mediach społecznościowych.

- To coś niesamowitego, że minęło tyle czasu od zaginięcia, a oni się nie poddają. Nieraz człowieka się tyle nie szuka - mówiono o sprawie.

Koniec poszukiwań Flamy ogłoszono jesienią 2023 roku.

- Ciało Flamci zostało odnalezione w Pasturce w powiecie pińczowskim, 20 kilometrów od domu. Znalazł je przypadkowy mężczyzna. Ona od dawna nie żyła - poinformowała jedna z osób zaangażowanych w akcję poszukiwawczą. Właściciele mieli rozpoznać szczątki zwierzęcia i ogłosili nieszczęśliwy koniec historii.

By jednak upewnić się, czy to na pewno Flama, Sylwia i Piotr zdecydowali się wykonać testy DNA.

- Badania genetyczne wykazały, szczątki nie należą do Flamy. Szukamy dalej - poinformowano we wtorek, 2 stycznia.

Przypomnijmy, Flama zaginęła 21 października 2022 w Mikułowicach w gminie Busko-Zdrój. 4-letnia suczka uciekła przez uchyloną bramę i... zapadła się pod ziemię. Przez ponad rok, mimo starannych poszukiwań, nie udało się natrafić na żaden ślad Flamy.

Właściciele byli na policji, w straży miejskiej, u okolicznych weterynarzy, robili patrole w pobliskich wsiach. Zrozpaczeni, poprosili o pomoc Krzysztofa Jackowskiego, słynnego w całej Polsce jasnowidza z Człuchowa. Ten był zdania, że Flamę przetrzymuje jakiś zamożny mężczyzna, wiedzący o poszukiwaniach, któremu jednak Flama miała przypominać jego pieska z jego dzieciństwa - dlatego nie chciał jej zwrócić.

Za pomoc w odnalezieniu psa wyznaczono też nagrodę, kwotę niemałą, bo aż 10 000 złotych. Przez ponad rok praktycznie każdy odnaleziony na terenie Polski owczarek niemiecki był porównywany ze zdjęciami zaginionej Flamy. Drukowano plakaty. Właściciele docierali do grup dyskusyjnych na Facebooku, zajmujących się bezdomnymi zwierzętami. Podobnie, jak jasnowidz z Człuchowa, i oni podejrzewają, że psa ktoś przetrzymuje.

- Zwracamy się do osoby u której Flama się znajduje, bardzo Cię prosimy miej serce, uczucia, sumienie, i oddaj nam naszego ukochanego pieska, bardzo za nią tęsknimy. Zapewniam Cię, że dojdziemy do porozumienia i zrekompensujemy Ci się za opiekę nad Flamcią, tylko nam ją oddaj, błagamy - pisali właściciele, Sylwia i Piotr.

Jeśli ktoś widział Flamę może zawiadomić o tym właścicieli pod numerami telefonów 784 957 283 lub 692 583 938.

Proszą wszystkich o dołączenie do poszukiwań i rozwieszanie plakatów.

- Każda wieś w Polsce, nawet ta najmniejsza, każde miasto w Polsce i nawet za granicą - dołączcie do naszej akcji. Proszę pomóżcie. Nawet jedno ogłoszenie może być na wagę złota. Musimy dotrzeć przede wszystkim do wsi, do małych wsi, małych miejscowości, do wiejskich sklepików, i do całej Polski. Dołączcie, może ktoś z państwa miałby możliwość wydrukować i powiesić w swojej okolicy ogłoszenie o Flamie? Jeśli tak, to proszę się zgłaszać na e-mail: [email protected] - w odpowiedzi wyślemy plik w formatach .pdf i .odt gotowy do wydrukowania. Pomóżcie Flamci wrócić do domku - błaga pani Sylwia.