Drogowcy remontujący most w Morawicy sterowali ruchem wahadłowo. Gigantyczne korki tworzyły się już od godziny 7 rano. Kierowcy jadący od strony Kielc w żółwim tempie przemieszczali się już od Piasecznej Górki, nie lepsza była też sytuacja od strony Buska i Pińczowa. Droga była zatłoczona, a spóźnieni do pracy kierowcy - zbulwersowani.
Potrzeba było kilku godzin, by rozładować korki. Po 10 drogowcy zakończyli prace, zabrali sprzęt i odjechali.
Małgorzata Pawelec, rzecznik prasowy świętokrzyskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, wyjaśniła, że drogowcy zaczęli naprawę nawierzchni już o godzinie 4, ale prace potrwały dosyć długo. - Przepraszamy za utrudnienia, ale jeżeli chodzi o odcinek drogi 73, unikamy remontów nocnych ze względu na bezpieczeństwo drogowców i kierowców, bo jest tam wzmożony ruch samochodów ciężarowych – mówi Małgorzata Pawelec. - Wiadomo, że nocą, mimo oznakowania remontu, widoczność nie jest zbyt dobra – wyjaśnia.
Małgorzata Pawelec nie ukrywa, że w związku z bardzo złym stanem mostu w Morawicy, podobne sytuacje na pewno będą się zdarzać. Wyeksploatowany most wymaga częstych napraw. - Tak naprawdę potrzebny jest tutaj generalny remont. Przy tym natężeniu ruchu nie ma jednak jak przeprowadzić objazdu. Do momentu zbudowania obwodnicy Morawicy naprawy będą się więc powtarzać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?