Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hotel i restauracja Stodółka w Ćmińsku wraca do korzeni! Kucharz prosto z Londynu

Elżbieta ŚWIĘCKA [email protected]
Szef kuchni Mariusz Chrabąszcz i Damian Łączkiewicz, właściciel hotelu i restauracji Stodółka w Ćmińsku koło Kielc zapraszają na wyśmienite dania oparte na regionalnych produktach.
Szef kuchni Mariusz Chrabąszcz i Damian Łączkiewicz, właściciel hotelu i restauracji Stodółka w Ćmińsku koło Kielc zapraszają na wyśmienite dania oparte na regionalnych produktach. Łukasz Zarzycki
Hotel i restauracja znajdujące się naprzeciwko toru wyścigowego w Miedzianej Górze powróciły do starej nazwy. Stodółka w Ćmińsku to nie tylko przestronne wnętrza i sala balowa. Hotelowa restauracja czaruje wyśmienitą kuchnią opartą na pochodzących z regionu produktach.

Przez pewien czas obiekt działał pod nazwą Miedziana Góra. - Poprzedni został całkowicie zburzony i na jego miejscu zbudowano zupełnie nowy, nazwany hotel Miedziana Góra.

Szybko okazało się, że tradycje starej Stodółki są silniejsze i wielu gości z nostalgią wspominało serwowaną tu kuchnię - opowiada Damian Łączkiewicz.

Mocną stroną lokalu należącego do Sieci Dziedzictwo Kulinarne Świętokrzyskie jest kuchnia. Tu rządzi niepodzielnie Mariusz Chrabąszcz, który zawodowe szlify zbierał w Londynie. Tam skończył szkołę gastronomiczną i przez 11 lat pracował w renomowanych restauracjach brytyjskiej stolicy. Również właściciel Stodółki jest pasjonatem kuchni.

- Spędziłem trochę czasu w Stanach Zjednoczonych i miałem okazję jeść w niesamowitych restauracjach w Nowym Jorku czy na Florydzie. Dużo mnie to doświadczenie nauczyło i dlatego w naszej kuchni, która bazuje na naturalnych, lokalnych produktach, chcemy zaserwować gościom to, czego z różnych powodów raczej nie przygotują w domu - zaznacza Łączkiewicz.

Co niepowtarzalnego znajdziemy w menu? Między innymi długo pieczone żeberka schabowe, których mięso dosłownie rozpływa się w ustach.

- Sekret ich przygotowania, oprócz odpowiednich przypraw i doboru mięsa, tkwi w czasie, jaki trzeba im poświęcić. Najpierw marynujemy mięso przeważnie przez ponad 30 godzin, a później pieczemy w niskiej temperaturze przez 7 godzin. Dzięki temu ma niepowtarzalny smak - opowiada właściciel Stodółki.

Kolejnym kulinarnym hitem są tu pierogi z kaczką albo z dziczyzną.

- I tu znowu czas jest ważny, bo mięso do farszu musi być odpowiednio przygotowane. Do tego przyprawy i niepowtarzalne ciasto na pierogi. Te z dziczyzną serwowane są w bulionie grzybowym. Gotujemy według zasady "low and slow", czyli w niskich temperaturach i nie przyspieszamy przygotowywania potraw. Dlatego ci goście, którzy już nas odwiedzili, chętnie wracają - zapewnia Damian Łączkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie