Huczna feta piłkarzy ręcznych Vive Targi Kielce (WIDEO, zdjęcia)

Najpierw przed halą przy ulicy Bocznej drużyna zapakowała się do wojskowych jeepów, w asyście ciężkich motocykli objeżdżając całe miasto. Potem zawodnicy pojedynczo, po specjalnym, ułatwiającym widoczność trapie, wbiegali na scenę.

Potem prezes klubu Bertus Servaas ogłosił, że najpóźniej za rok zawodnikiem jego klubu będzie rozgrywający Orlenu Wisły Płock, Mariusz Jurkiewicz. - Pamiętajcie, że wszystko co robię, robię dla was. Jeśli będziemy jednością, możemy osiągnąć nasz cel, czyli wygrać Ligę Mistrzów - mówił Servaas. "Cały Rynek, ręce w górę!!!" - zaintonowano i wkrótce około tysiąca kibiców, którzy nie wystraszyli się deszczu, wracającego nad centrum miasta, klaskało w jeden rytm,. A szampany, które strzeliły ze sceny, zmieszały się z pierwszymi jego kroplami.

Wcześniej za sukcesy dziękował prezydent miasta Wojciech Lubawski ("Obiecane nagrody finansowe za zdobycie Pucharu Polski i mistrzostwa są zagwarantowane"), wręczając puchar kapitanowi zespołu Grzegorzowi Tkaczykowi oraz wicemarszałek województwa, Grzegorz Świercz. Na scenie zaprezentowali się również brązowi medaliści mistrzostw Polski juniorów i juniorów młodszych pod wodzą trenerów Pawła Tetelewskiego i Rafała Bernackiego. Odbyły się również konkursy dla kibiców.

PIERWSZA FETA Z CÓRKĄ

Na Rynku nie mogło zabraknąć Marty Rosińskiej, żony Tomasza, zawodnika mistrza Polski. - To nasza pierwsza feta z córeczką i jak widać, aktywnie spędzamy czas. Marika ma 16 miesięcy i jest bardzo ruchliwa. Jest trochę biegania - z uśmiechem mówiła Marta. Była pod wrażeniem organizacji fety. - Wojskowe jeepy i motory, świetna sprawa. Dla kibiców to duża atrakcja, a trochę ich tu przyszło. Przyznam szczerze, że jestem pełna podziwu dla fanów, którzy mimo takiej pogody wybrali się na Rynek, żeby świętować tytuł mistrza Polski - dodała Marta Rosińska.

RADOŚĆ TRENERA I JEGO ŻONY

Była też żona Tałanta Dujszebajewa - Olga. - Dla mnie to pierwszy tytuł w Polsce, to duże przeżycie zarówno dla mnie, jak i dla żony. Jest tutaj ze mną, obydwoje jesteśmy bardzo zadowoleni, że możemy pracować w takim klubie jak Vive Targi Kielce. Mam nadzieję, że za rok też będzie co świętować, że powtórzymy tytuł mistrza Polski i lepiej wypadniemy w Lidze Mistrzów - powiedział Tałant Dujszebajew.
Jak bohaterowie przejechali przez centrum miasta. - Widać, że ludzie są tu dumni ze swojego zespołu. Przyjemnie się gra dla takich kibiców. Jak się jechało jeepami? Trochę pogoda przeszkodziła, ale było fajnie - mówił po polsku szkoleniowiec Vive Targi Kielce.

TEN KLUB BĘDZIE W SERCU

Dla trenera Dujszebajewa była to pierwsza feta w Kielcach, a dla bramkarza Venio Loserta ostatnia. - Cieszę się z tytułu mistrza Polski i z tego, że możemy celebrować ten sukces. Pogoda nie dopisała, ale ci ludzie, którzy przyszli, są zawsze z nami, nawet w taką ulewę, i za to im bardzo dziękujemy - mówił kielecki bramkarz.

I dodał, że jest trochę smutny, ponieważ to ostatnia taka feta, w której uczestniczy w Kielcach. - Spędziłem tu dwa wspaniałe sezony. Bardzo dobrze się tu czułem. Ale życie nie stoi w miejscu, przynosi zmiany. Na pewno ten klub zawsze będę miał w sercu, będę utrzymywał kontakt z kolegami. Odchodzę z Kielc, ale miłe wspomnienia zostaną. Na bieżąco będę śledził wyniki Vive Targi Kielce w lidze i Lidze Mistrzów i życzę mu, żeby odnosił jeszcze większe sukcesy - powiedział Venio Losert, który przenosi się do francuskiego Montpellier.