Pijany lekarz w przychodni w Ostrowcu
O lekarzu, który miał pełnić dyżur w jednej z przychodni w Ostrowcu poinformował nas pan Piotr Duda. To on jest pacjentem, któremu lekarz postawił diagnozę „wada wzroku” chociaż, jak sam twierdzi, to niemożliwe bo żadnego badania nie było.
Zaczęło się w maju, kiedy do jednej z przychodni udał się w celu wykonania badań potrzebnych do rozpoczęcia kursu na prawo jazdy. - 13 maja przyszedłem do przychodni, zapłaciłem 200 złotych. Pielęgniarka mi dała skierowanie i poszedłem do doktora. Nie badał mnie, tylko wypisał zaświadczenie – mówi pan Piotr. - Pojechałem na egzamin z prawa jazdy i mnie nie dopuścili, bo się okazało, że mam przepisane okulary a jestem bez, a ja dobrze widzę – dodaje.
Tego samego dnia udał się do lekarza, który ową wadę stwierdził, by wyjaśnić sytuację ale niestety nie zastał lekarza. Udało mu się dotrzeć do doktora dopiero 28 września. - Zastałem pielęgniarkę, która powiedziała mi, że jeżeli sobie wyjaśnię ze specjalistą tą sprawę, to doktor poprawi mi orzeczenie. Zapytałem w jakie dni przyjmuje okulista, powiedziała mi że jest dziś i że mogę iść – opowiada. - Poszedłem na górę, drzwi gabinetu były zamknięte, więc zadzwoniłem do niego i za chwilkę przyszedł. Szedł dziwnym krokiem. Otworzył gabinet. I kazał mi dać skierowanie. Ale ja mu powiedziałem, że nie mam skierowania bo przyszedłem tylko wyjaśnić wyniki badań – opowiada.
Pod koniec sierpnia pan Piotr wykonywał badania do pracy, z których wynika, że wady wzroku nie ma. - Wtedy w sierpniu, czyli już po tamtej wizycie, miałem wzrok badany komputerowo i okazało się , że mam wzrok dobry. Nie potrzebuję żadnych okularów – dodaje. - Mówię mu w tym gabinecie, że chcę wyjaśnień a lekarz się oburzył, zaczął mnie wyzywać i wypraszać z gabinetu w sposób wulgarny. Krzyczał na mnie strasznie – mówi. - Zadzwoniłem po policję a on krzyczał, że policja nic mu nie zrobi, że on jest po pracy i idzie do domu – dodaje.
Według relacji pana Piotra, lekarz miał się bardzo źle zachowywać, palił papierosy na korytarzu przychodni, chodził nerwowo. Pan Piotr nazywa to obywatelskim zatrzymaniem. - Nie pozwoliłem mu wyjść z przychodni i czekałem aż przyjedzie policja. Kiedy przyjechali kazali mi wyjść. Nie wiem jak dziś ta sprawa wygląda – zaznacza pan Piotr.
Policja potwierdza, że wpłynęło zgłoszenie dotyczące pijanego mężczyzny.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie w dniu 28 września, że w jednej z placówek leczniczych znajduje się lekarz pod wpływem alkoholu – mówi podkomisarz Ewelina Wrzesień, oficer prasowy ostrowieckiej komendy. - Na miejsce udali się policjanci, gdzie zastali mężczyznę, który się znajdował w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało, że miał półtora promila alkoholu w organizmie. Z tej interwencji została sporządzona dokumentacja, i obecnie prowadzone są czynności wyjaśniające polegające na ustaleniu czy mężczyzna ten, tego dnia wykonywał jakiekolwiek zabiegi bądź też przyjmował pacjentów – dodała rzeczniczka ostrowieckiej policji.
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?