Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Interwencja policji w jednej z ostrowieckich przychodni. Czy lekarz był pod wpływem alkoholu?

Sandra Krakowiak
Sandra Krakowiak
pixabay
Mieszkaniec Ostrowca poinformował nas o wydarzeniu do jakiego doszło w jednej z przychodni w Ostrowcu Świętokrzyskim. Pacjent poszedł wyjaśnić wynik badania a skończyło się awanturą z alkoholem w tle.

Pijany lekarz w przychodni w Ostrowcu

O lekarzu, który miał pełnić dyżur w jednej z przychodni w Ostrowcu poinformował nas pan Piotr Duda. To on jest pacjentem, któremu lekarz postawił diagnozę „wada wzroku” chociaż, jak sam twierdzi, to niemożliwe bo żadnego badania nie było.

Zaczęło się w maju, kiedy do jednej z przychodni udał się w celu wykonania badań potrzebnych do rozpoczęcia kursu na prawo jazdy. - 13 maja przyszedłem do przychodni, zapłaciłem 200 złotych. Pielęgniarka mi dała skierowanie i poszedłem do doktora. Nie badał mnie, tylko wypisał zaświadczenie – mówi pan Piotr. - Pojechałem na egzamin z prawa jazdy i mnie nie dopuścili, bo się okazało, że mam przepisane okulary a jestem bez, a ja dobrze widzę – dodaje.

Tego samego dnia udał się do lekarza, który ową wadę stwierdził, by wyjaśnić sytuację ale niestety nie zastał lekarza. Udało mu się dotrzeć do doktora dopiero 28 września. - Zastałem pielęgniarkę, która powiedziała mi, że jeżeli sobie wyjaśnię ze specjalistą tą sprawę, to doktor poprawi mi orzeczenie. Zapytałem w jakie dni przyjmuje okulista, powiedziała mi że jest dziś i że mogę iść – opowiada. - Poszedłem na górę, drzwi gabinetu były zamknięte, więc zadzwoniłem do niego i za chwilkę przyszedł. Szedł dziwnym krokiem. Otworzył gabinet. I kazał mi dać skierowanie. Ale ja mu powiedziałem, że nie mam skierowania bo przyszedłem tylko wyjaśnić wyniki badań – opowiada.

Pod koniec sierpnia pan Piotr wykonywał badania do pracy, z których wynika, że wady wzroku nie ma. - Wtedy w sierpniu, czyli już po tamtej wizycie, miałem wzrok badany komputerowo i okazało się , że mam wzrok dobry. Nie potrzebuję żadnych okularów – dodaje. - Mówię mu w tym gabinecie, że chcę wyjaśnień a lekarz się oburzył, zaczął mnie wyzywać i wypraszać z gabinetu w sposób wulgarny. Krzyczał na mnie strasznie – mówi. - Zadzwoniłem po policję a on krzyczał, że policja nic mu nie zrobi, że on jest po pracy i idzie do domu – dodaje.

Według relacji pana Piotra, lekarz miał się bardzo źle zachowywać, palił papierosy na korytarzu przychodni, chodził nerwowo. Pan Piotr nazywa to obywatelskim zatrzymaniem. - Nie pozwoliłem mu wyjść z przychodni i czekałem aż przyjedzie policja. Kiedy przyjechali kazali mi wyjść. Nie wiem jak dziś ta sprawa wygląda – zaznacza pan Piotr.

Policja potwierdza, że wpłynęło zgłoszenie dotyczące pijanego mężczyzny.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie w dniu 28 września, że w jednej z placówek leczniczych znajduje się lekarz pod wpływem alkoholu – mówi podkomisarz Ewelina Wrzesień, oficer prasowy ostrowieckiej komendy. - Na miejsce udali się policjanci, gdzie zastali mężczyznę, który się znajdował w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało, że miał półtora promila alkoholu w organizmie. Z tej interwencji została sporządzona dokumentacja, i obecnie prowadzone są czynności wyjaśniające polegające na ustaleniu czy mężczyzna ten, tego dnia wykonywał jakiekolwiek zabiegi bądź też przyjmował pacjentów – dodała rzeczniczka ostrowieckiej policji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie