Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Olbracht ze Starachowic. w "Pierwszej randce". Zdradził kulisy programu (ZDJĘCIA)

Monika Nosowicz-Kaczorowska
Pierwszy pocałunek po pierwszej randce. - Ale to przyjaźń, nie miłość. Nie zaiskrzyło - mówi pan Jarosław
Pierwszy pocałunek po pierwszej randce. - Ale to przyjaźń, nie miłość. Nie zaiskrzyło - mówi pan Jarosław TVP Natasza Młudzik
- To była superprzygoda, polecam każdemu, kto szuka swojej drugiej połowy - tak o swoim udziale w programie „Pierwsza randka” mówi Jarosław Olbracht ze Starachowic.

ZOBACZ TAKŻE:
Gwiazdy o swoich granicach na pierwszej randce. „Powinniśmy zachować umiar i stopniować napięcie”

(Dostawca: x-news)

W poszukiwaniu miłości

Program z jego udziałem można było obejrzeć w telewizyjnej „dwójce” 4 maja. „Pierwsza randka” to program na licencji brytyjskiej, w polskiej telewizji emitowany jest właśnie jego pierwszy sezon. Pan Jarosław był gościem siódmego odcinka serii. Decyzja o udziale w programie była - jak mówi - dość spontaniczna.

- Zobaczyłem w telewizji zwiastun programu. Spodobała mi się jego idea, tym bardziej że w 2005 roku brałem udział w „Randce w ciemno”. Byłem wtedy jednym z trzech mężczyzn, z których jednego wybierała kobieta. Nie zostałem wybrany i sam nie miałem okazji nikogo wybrać, bo skończyło się nadawanie tego programu - opowiada pan Jarosław. - Obejrzałem odcinek angielskiego odpowiednika „Pierwszej randki” i zdecydowałem, że wyślę swoje zgłoszenie. Kilka dni później zadzwonił telefon. Osoby pracujące przy produkcji programu przeprowadziły ze mną ankietę. Pytali, jaki typ urody preferuję u kobiety, jak powinna być ubrana. Powiedziałem zgodnie z prawdą, że podobają mi się panie o kobiecym wyglądzie, najlepiej z długimi włosami. Te preferencje wzięli pod uwagę eksperci dobierający pary.

Zanim doszło do nagrania programu, pan Jarosław dostał szczegółowe instrukcje, jakie ubrania przywieźć na plan programu. Za namową stylistki zdecydował się na klasyczny garnitur ożywiony krawatem z aplikacją aparatów fotograficznych - aluzją do hobby pana Jarosława, jakim jest fotografia. Stylistka odradziła mu założenie stroju country, w którym pan Jarosław występuje podczas Pikniku Country w Mrągowie. W tym stroju jednak można było zobaczyć go w zapowiedziach programu.

Pierwsza randka

Nagranie było realizowane 15 marca w studiu ATM w Warszawie. Opiekunowie uczestników zadbali, aby osoby, które mają się poznać przed kamerami, nie widziały się wcześniej.

- Program nagrywany jest w prawdziwej restauracji, zaaranżowanej tak, aby było romantycznie. Wszędzie stoją kwiaty, świece - opowiada pan Jarosław. - Kiedy wszedłem i zobaczyłem ładną blondynkę, powiedziałem „wow!”. Iwona bardzo mi się spodobała. Przedstawiłem się, pocałowałem ją w rękę na znak szacunku. Zamówiliśmy drinki i zaczęła się rozmowa. Plan rozmowy układałem w myślach kilka dni wcześniej. Postanowiłem, że nie będę rozmawiał o kościele i polityce, bo mogą być to kontrowersyjne tematy. Rozmawialiśmy głównie o sobie, opowiadaliśmy sobie o swoim życiu. Pokazałem Iwonie zdjęcie mojego syna, podarowałem jej też zielony kamień, zawieszkę na szyję. Pomyślałem, że przyniosę go zamiast kwiatów, bo chciałem, żeby dziewczyna, z którą się spotkam, miała coś, co będzie jej mnie przypominało. Chciałem być inny niż typowy facet przychodzący na randkę z kobietą - powiedział pan Jarosław. - Potem widziałem, że Iwona ściska w ręce ten kamień, kiedy ja poszedłem do łazienki, żeby zadzwonić do przyjaciela i opowiedzieć mu, że jestem na kolacji z piękną kobietą.

Jeszcze w trakcie kolacji pan Jarosław, z zamiłowania fotograf, zaproponował swojej partnerce sesję fotograficzną. Usłyszał odpowiedź twierdzącą. Pierwsze zdjęcia - we wnętrzu restauracji - powstały jeszcze tego samego wieczoru. Na kolejne Jarosław i Iwona umówili się na następny dzień. Po kolacji randkowicze poszli na spacer po Warszawie, wspólnie spędzili też wieczór.

Została przyjaźń
Pan Jarosław mówi, że podczas dwugodzinnej kolacji bardzo dobrze rozmawiało mu się w Iwoną. Jej chyba też, skoro oboje zgodnie zadeklarowali przed kamerami, że będzie kolejna randka, a deklarację zwieńczył pocałunek.

- Po spacerze usiedliśmy w pokoju i rozmawialiśmy do godziny trzeciej w nocy. Byłem szczery, powiedziałem, czego oczekuję od życia, od kobiety. Iwona też powiedziała, co jest dla niej ważne. I doszliśmy do wniosku, że jednak do siebie nie pasujemy. Iwona ma stałą pracę na Śląsku i nie chce się przeprowadzić. Ja w Starachowicach opiekuję się schorowaną mamą. Dzieli nas spora odległość, a szczerze mówiąc, idąc do programu miałem nadzieję, że trafię na dziewczynę z województwa świętokrzyskiego. Z Iwoną doszliśmy do wniosku, że chyba nie jesteśmy dla siebie stworzeni. Na pewno połączyła nas przyjaźń. Po nagraniu kilka razy do siebie dzwoniliśmy, komunikujemy się też przez Internet. Zaprzyjaźniłem się też z osobami, które tego samego dnia co ja brały udział w nagraniu programu. Dobrze nam się rozmawiało przy śniadaniu, zaproponowałem też wszystkim, że zrobię im sesje fotograficzne. Zgodziły się trzy dziewczyny, wśród nich Iwona i dwóch chłopaków. Zabawa była świetna - powiedział pan Jarosław.

A może to miłość?
Chociaż podczas programu pan Jarosław nie znalazł drugiej połówki, szczęście się do niego uśmiechnęło. Po programie poznał przez Internet Aleksandrę, mieszkankę województwa podlaskiego.

- Dobrze nam się rozmawia, przegadaliśmy już wiele godzin. Rozmawiamy przez skypa, messengera, ale jest szansa, że niedługo spotkamy się naprawdę. Ja wybieram się w jej strony i liczę, że uda się nam obydwojgu wygospodarować trochę czasu, aby się spotkać. Poza tym Aleksandra zaprosiła mnie na bardzo ważną uroczystość rodzinną i zamierzam z zaproszenia skorzystać. Aleksandra mówi, że może się do mnie przeprowadzić - zdradza plany pan Jarosław. - A gdyby nie wyszło mi z Aleksandrą, kto wie, może spróbuję jeszcze raz swojego szczęścia w „Pierwszej randce”?

„Pierwsza randka” to nowy program Telewizji Polskiej, produkowany przez firmę Rochstar w oparciu o format „First Dates”, stworzony przez Twenty Twenty Productions Limited. Pierwszy odcinek w polskiej telewizji został wyemitowany 16 marca. Bohaterami są pary, które poznają się przed kamerami, wspólnie spędzają czas podczas kolacji w restauracji. Pary dobiera zespół ekspertów, wsparty przez psychologa. Na ekranie obserwować można randkę, telefon do przyjaciela z relacją z randki i komentarze kelnerek, barmana i menadżera restauracji. Pierwsza seria „Pierwszej randki” będzie liczyć 12 odcinków, w każdym prezentowane są randki trzech lub czterech par składających się z osób w różnym wieku, pochodzących z różnych grup społecznych. Program emitowany jest w czwartki, w TVP2, o godzinie 20.40.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie