Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centralny Bar Mleczny w Kielcach otwarty. Pierwszymi klientami byli piłkarze ręczni drużyny AZS UJK

BB
Przy okazji otwarcia Centralnego Baru Mlecznego doszło do podpisania umowę sponsorską między Powszechną Spółdzielnią Spożywców „Społem” a drużyną szczypiornistów ZAS UJK Kielce. Trener zespołu Tomasz Błaszkiewicz przekazał więc pamiątkową koszulkę.
Przy okazji otwarcia Centralnego Baru Mlecznego doszło do podpisania umowę sponsorską między Powszechną Spółdzielnią Spożywców „Społem” a drużyną szczypiornistów ZAS UJK Kielce. Trener zespołu Tomasz Błaszkiewicz przekazał więc pamiątkową koszulkę. Dawid Łukasik
Należący do Powszechnej Spółdzielni Spożywców „Społem” Centralny Bar Mleczny przy kieleckiej ulicy Sienkiewicza w sobotę, 12 sierpnia, został uroczyście otwarty. W nietypowych okolicznościach, bo w towarzystwie szczypiornistów AZS UJK Kielce, z którym „Społem” podpisało umowę sponsorską na sezon 2017/2018.

- Centralny Bar Mleczny jest skierowany głównie dla ludzi starszych i ludzi młodych, takich jak studenci. Dlatego właśnie zdecydowaliśmy się wesprzeć drużynę żaków piłki ręcznej i przy okazji otwarcia naszego kolejnego lokalu w Kielcach parafować umowę dotyczącą jej sponsorowania – podkreśliła na początku Helena Gontarz, prezes zarządu Powszechnej Spółdzielni Spożywców „Społem” w Kielcach.

Potem zaserwowano pierwsze dania w lokalu. Powędrowały na stoły, przy których zasiedli szczypiorniści kieleckiego akademickiego zespołu. Dopiero później bar oficjalnie otwarto dla wszystkich.

- U nas jest tylko kuchnia polska. W menu nie znajdziemy żadnego spaghetti czy innych tego typu dań. Oferujemy między innymi zupy, kotlety, filety z kurczaka, pulpety, pierogi, gołąbki czy naleśniki. Są także dania jarskie, a do tego oczywiście sałatki i surówki – powiedziała Genowefa Popowska, kierownik działu organizacji i gastronomii „Społem” w Kielcach.

Po wejściu do Centralnego Baru Mlecznego przy „Sienkiewce” (powstał w miejscu dawnej restauracji Royal) od razu w oczy rzucają się dwie rzeczy. Pierwsza to styl nawiązujący do PRL-u, choć we współczesnym wydaniu, zaś druga – ceny. Bardzo niskie, bo na widniejącym obok lady jadłospisie żadne danie nie kosztuje więcej niż 10 złotych. Najdroższa jest pieczeń wieprzowa z sosem i ziemniakami oraz burakami zasmażanymi – kosztuje 9 złotych 14 groszy. Najtańsze są zaś – oprócz napojów – zupy. Taki kapuśniak ze słodkiej kapusty to dla głodnego wydatek rzędu raptem złotówki i 40 groszy.

- Ceny są tu mniej więcej te same, co w drugim naszym barze mlecznym w Kielcach, czyli „Jasiu i Małgosi”, znajdującym się przy ulicy Żeromskiego. Jeśli się różnią, to tylko kilkoma groszami w zależności od dania – dodała Genowefa Popowska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie