Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasa okręgowa. Sławomir Grzesik: Hetman Włoszczowa postawił na swoich chłopaków i to w przyszłości zaprocentuje

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Bucovia Bukowa
Były trener Hetmana Włoszczowa, Sławomir Grzesik, opowiedział o jego problemach z rundy jesiennej. Spadkowicz z czwartej ligi już na pewno nie awansuje do niej po tym sezonie.

Sławomir Grzesik prowadził włoszczowskiego Hetmana w pierwszej części kończących się rozgrywek 2021/2022. Po zakończeniu rundy jesiennej przeniósł się do grającego w Hummel 4 Lidze AKS 1947-Busko Zdrój, a klub z Włoszczowy zostawił na siódmym miejscu w tabeli. Teraz, na trzy kolejki przed końcem sezonu, Hetman zajmuje dokładnie to samo miejsce.

W sezonie 2020/2021 włoszczowianie spadli z czwartej ligi i nie potrafili szybko wywalczyć sobie powrotnego awansu do tych rozgrywek.

- Spodziewałem się tego. W Hetmanie mają fajną filozofię opartą na szkoleniu młodzieży, ale nie zawsze i nie do końca się ona sprawdza. Przynajmniej jeszcze nie na takim poziomie, by grać tylko swoimi chłopakami. A Hetman był bodaj jedynym zespołem, który w czwartej lidze i w okręgówce grał jedynie swoimi zawodnikami. To się potem odbijało na wynikach. Za mojej kadencji grał jeden zawodnik spoza powiatu włoszczowskiego, Kacper Chudecki. Teraz nie ma żadnego. To jest z jednej strony dobre i rokuje na daleką przyszłość, bo wprowadzają młodych zawodników. Z drugiej strony nie jest to dobre "na teraz", żeby podnieść poziom grania i zrobić awans. W każdej drużynie są potrzebne wzmocnienia, świeża krew, zawodnicy szkoleni w innych systemach. Po to, by podnosić poziom szkolenia i pchać wszystko do przodu. Spodziewałem się, że będzie im trudno, bo w klasie okręgowej też są zespoły dobrze grające w piłkę - powiedział nam Sławomir Grzesik.

Jednym z problemów prowadzonej przez niego drużyny miały być kłopoty z odpowiednią liczbą uczestników na treningach. Zawodnicy Hetmana mieli pracować dwuzmianowo, co uniemożliwiało im regularne uczestnictwo w zajęciach.

- Przed rundą wiosenną doszło tam kilku zawodników, ale to wciąż za mało. Tam był też kłopot z frekwencją treningową. Zawodnicy często opuszczali zajęcia z powodu dwuzmianowego systemu swojej pracy. Często było tak, że nie widziałem piłkarzy przez dwa tygodnie na zajęciach, ale musieli grać w pierwszym składzie. Są to kłopoty wielu klubów z niższych lig, a we Włoszczowie szczególnie, bo tam niemal wszyscy piłkarze pracowali dwuzmianowo - dodał Sławomir Grzesik.

Tego szkoleniowca na posadzie trenera Hetmana zastąpił Mariusz Kośmider. Panowie zamienili się wówczas miejscami, gdyż Kośmider wcześniej trenował AKS 1947 Busko-Zdrój, do którego trafił Grzesik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie