Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Rasputin" - prapremierowy spektakl w sobotę w kieleckim teatrze dramatycznym

Lidia Cichocka
Cara Mikołaja gra Wojciech Niemczyk, księżniczki: Beata Pszeniczna i Magda Grąziowska,  książę Jusupow - Bartłomiej Cabaj, jego żona - Ewelina Gronowska, carewicz to Dawid Żłobiński.
Cara Mikołaja gra Wojciech Niemczyk, księżniczki: Beata Pszeniczna i Magda Grąziowska, książę Jusupow - Bartłomiej Cabaj, jego żona - Ewelina Gronowska, carewicz to Dawid Żłobiński. Krzysztof Krogulec
Joanna Janiczak i Wiktor Rubin, para twórców, którzy na kieleckiej scenie wystawili między innymi „Carycę Katarzynę” przygotowuje „Rasputina”, ona jest autorką tekstu, on reżyseruje.

Premiera w sobotę, 23 września, o godzinie 19.

„Rasputin” jest drugim w ciągu ostatniego roku ich spektaklem poświęconym rewolucji, wcześniej w Teatrze Polskim w Bydgoszczy wystawili „Żony stanu, dziwki rewolucji, a może i uczone białogłowy”. Spektakl o męskiej rewolucji, która zapomina o kobietach, o rewolucji, która ma przynieść wolność i równość, a dba tylko o interes mężczyzn. Kielecki „Rasputin” także nie będzie linearną opowieścią o losach chłopa, który został doradcą cara.

- O historii można opowiadać dwojako: przypominać wydarzenia nie przerabiając ich, wywoływać strach i lęki, a można też te tragiczne historie przerobić, starać się zrozumieć jak do nich doszło a przepracowanie tych traum ma na celu wybaczenie - tłumaczy Jolanta Janiczak.- Dzięki temu możemy zrozumieć to, co dzieje się współcześnie. Okres ostatnich lat życia Rasputina i ostatnich lat dynastii Romanowów jest dla niej bardzo interesujący ponieważ tamten czas kryzysu, rozpadu pewnego ładu jest zbieżny z tym, co dzieje się obecnie w Polsce i Europie: skończył się czas demokracji liberalnej i wszyscy zastanawiamy się co będzie dalej? W którą stronę się to potoczy.

- Nam nie chodzi o pokazanie samej sytuacji politycznej w Rosji z początku XX wieku, ale o przedstawienie jak rozkład państwa przenosi się na ludzi, na ich wzajemne relacje - mówi Jolanta Janiczak.- Rasputin jest tylko symbolem tego rozkładu.

Twórcy nie podejmują w spektaklu nośnych medialnie historii o wybujałym temperamencie rzekomego mnicha. - Nie wiadomo ile w nich prawdy, wiadomo, że był to człowiek kochający ekscesy, prowokował ludzi do wyznań, tak uwiódł rodzinę Romanowów - wyjaśnia autorka. - Dzieci cara go uwielbiały, czuły się w jego towarzystwie świetnie, wolne. Jednak to Rasputin dokonał mentalnego zamachu na rodzinę Romanowów, otworzył ludowi drzwi do świętego miejsca jakim był dwór, bo on, prosty chłop został doradcą, zaufanym cara. Ta historia pokazuje jak niebezpieczne jest połączenie władzy z religią, obnaża słabość religii.

W roli Rasputina wystąpi zaproszony ponownie do kieleckiego teatru Maciej Pesta. Scenografię przygotował Mirek Kaczmarek, kostiumy Hanna Maciąg i Jolanta Janiczak, muzykę napisał Krzysztof Kaliski. Prapremierowy spektakl „Rasputina” w sobotę o godzinie 19.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie