Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor teatru zdradził plany. Pięć premier, nowi aktorzy

Lidia Cichocka
Michał Kotański, dyrektor teatru imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach.
Michał Kotański, dyrektor teatru imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach.
Dyrektor Teatru imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach Michał Kotański zaplanował nowy sezon. Jest dużo nowości.

We wrześniu sztuka na podstawie filmu „Kieł” Efthymisa Filippousa i Yorgosa Lanthimosa. Opowiada o małżeństwie mieszkającym na obrzeżach miasta, które więzi trójkę swoich dorosłych dzieci, nie pozwalając im opuścić terenu posiadłości, ani na żadną inną formę kontaktu ze światem zewnętrznym. Sztukę wyreżyseruje Bartosz Żurawski, student Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. To kolejny po spektaklu „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety” efekt współpracy teatru z uczelnią. W październiku Grzegorz Wiśniewski przygotuje „Harper Regan”, dramat Simona Stephensa opowiadający o kobiecie, która niespodziewanie pozostawia rodzinę i wyrusza w podróż by spotkać się z ojcem przed jego śmiercią.

Kolejny reżyser młodego pokolenia, Kuba Kowalski zmierzy się z dramatem Bernard-Marie Koltès „Zachodnie wybrzeże. Powrót na pustynię”, autora znanego nie tylko u nas spektaklu „Samotność pól bawełnianych”. Dramat opowiada o uchodźcach, którzy otrzymują niezwykłą propozycję mogącą odmienić ich los.

Na początku 2017 roku Remigiusz Brzyk i Tomasz Śpiewak zaproponują autorski tekst, w którym mają się pojawić Kielce. Równolegle z nimi pracować będzie Gabriel Gietzky, który przygotuje prapremierę „Zabić celebrytę” Radosława Paczochy, premiera na początku kwietnia. Na zakończenie sezonu sztuka wyreżyserowana przez Michała Kotańskiego: – Być może zrobię „Wampira” Reymonta, sztukę, którą uzgadniałem z Piotrem Szczerskim – mówi dyrektor.

W czerwcu rozpoczną się też próby do spektaklu znanego duetu Rubin – Janiczak, ale jego tytuł nie jest znany, rozmowy trwają. Dyrektor podjął także decyzje kadrowe: rozstał się z Adrianem Wajdą, na etat zostały przyjęte Magdalena Grąziowska i Anna Antoniewicz – obie grały w sztuce „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”.

Aktorzy do pracy powrócą 18 sierpnia na próby a w weekendy będzie można oglądać „Kpiny i kpinki”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie