MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mam pokazać drużynie kierunek

Sławomir Stachura
Piotr Świerczewski  - ma 35 lat, gra na pozycji środkowego pomocnika. Do Korony przyszedł miesiąc temu z Groclinu Grodzisk Wielkopolski, z którym wywalczył Puchar Polski. Grał przez wiele sezonów na zachodzie Europy, gównie we Francji. Rozegrał 70 meczów w reprezentacji Polski.
Piotr Świerczewski - ma 35 lat, gra na pozycji środkowego pomocnika. Do Korony przyszedł miesiąc temu z Groclinu Grodzisk Wielkopolski, z którym wywalczył Puchar Polski. Grał przez wiele sezonów na zachodzie Europy, gównie we Francji. Rozegrał 70 meczów w reprezentacji Polski. S. Stachura
Rozmowa Echa Dnia z Piotrem Świerczewskim.

Piotr Świerczewski zdobył w sobotnim meczu pierwszą bramkę dla Korony w meczu z Lewskim. Jego grę oglądał starszy brat Marek Świerczewski, mieszkający obecnie w Wiedniu, który też wcześniej był piłkarzem. Skorzystał z okazji, by obejrzeć brata w akcji.

Sławomir Stachura. * Pański brat zajmuje się jeszcze futbolem?
Piotr Świerczewski: - Raczej nie. Prowadzi interesy w Wiedniu, gdzie mieszka na stałe. Przyjechał, żeby się ze mną spotkać i zobaczyć naszą drużynę w akcji.

* I jakie wrażenia?
- Zagraliśmy dobrze taktycznie, bo we wcześniejszych meczach taktycznie było znacznie słabiej. Nawet w meczu, w którym wygraliśmy w Kielcach z drugoligowcem. A w pojedynku z Lewskim przeprowadziliśmy kilka fajnych akcji, zwyciężyliśmy. Widać, że to już to o co chodzi trenerowi i nam. Mankamentów było jeszcze trochę, ale jest czas, by je zniwelować.
* Ma pan już pewnie pogląd na Koronę, zespół, w którym spędzi pan przynajmniej najbliższy sezon.
- Pewnie, że mam, choć tak naprawdę, to ja o niej wiele wiedziałem już przed przyjściem do Kielc. To zespół, który koniecznie chciał zdobyć jakieś trofeum w ubiegłym sezonie, ale mu się nie udało. Mam nadzieję, że w tym sezonie będzie lepiej i Korona znajdzie się w europejskich pucharach. A co myślę o zespole? Korona ma potencjał, kilku naprawdę fajnych piłkarzy i jest w stanie walczyć o najwyższe cele. Kiedyś dostrzegałem to z zewnątrz, teraz widzę to już od środka, bo jestem w drużynie.

* A jaka będzie pana rola? Widać, że jako dowódca już pan się sprawdza. Koledzy z ciekawością słuchają tego, co pan mówi.
- Chcę przede wszystkim pomóc drużynie. Mam już swoje lata i być może na boisku przez cały sezon nie będę w takiej formie, jak bym sobie życzył, ale chcę być tym, który mobilizuje. Grałem, mówiąc nieskromnie, w wielką piłkę i widać, że chłopaki choćby z tego względu mają do mnie szacunek. Chcę pokazać zespołowi kierunek, w jakim trzeba pójść i mam nadzieję, że on pójdzie za mną. Jeśli uda nam się ten cel osiągnąć, a będzie nim na przykład mistrzostwo Polski, czy Puchar Polski, to będziemy na koniec sezonu mogli powiedzieć, że cel osiągnęliśmy.

* Poznał pan już trochę Kielce?
- Jeszcze nie, bo byłem tam raptem trzy dni. Skoncentrowałem się wtedy na szukaniu mieszkania, obejrzeliśmy z żoną kilka, ale żadne nam się nie podobało. Będziemy więc szukać dalej i mam nadzieję, że szybko coś fajnego znajdziemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie