Gościliśmy wczoraj w buskim I Liceum Ogólnokształcącym. Maturę zdaje tu 272 uczniów ośmiu klas trzecich, a także poprawiający oceny z lat poprzednich. W sumie - blisko 300 osób.
CHŁODNY POCZĄTEK
W Busku, zgodnie z tradycją, na cześć maturzystów zakwitły kasztany. Zaskoczyła natomiast aura - środowy poranek był bardzo chłodny.
Licealiści zameldowali się w szkole już o godzinie 8. Po przejściu przewidzianych regulaminem procedur zasiedli w salach egzaminacyjnych i o 9 ruszyło wielkie pisanie. Matura na poziomie podstawowym trwa 170 minut.
Co znalazło się w arkuszu egzaminacyjnym? Test na zrozumienie tekstu źródłowego oraz budzące zawsze górę emocji wypracowanie. W tym roku do wyboru były dwa tematy: jeden - oparty na "Granicy" Zofii Nałkowskiej, drugi - z wierszami Adama Mickiewicza i Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej
GRANICA NA TOPIE
W buskim liceum większość piszących wybrała "Granicę". - To nie było specjalne zaskoczenie. Choć przed maturą obstawialiśmy coś innego: "Wesele", "Cierpienia młodego Wertera" albo "Potop". Mimo iż tego ostatniego tematu... nikt nie chciał - zdradziły nam Agata Mielowska, Patrycja Skarubowicz i Ola Kumor z III G. - Polski poszedł nam śpiewająco. Przed egzaminem spałyśmy świetnie, teraz czekamy na szóstki z plusem - żartowały.
- Rodzynek! - mówi o sobie z dumą Bartłomiej Kruk z III D, która wygrała plebiscyt "Echa Dnia" na najsympatyczniejszą klasę maturalną w powiecie buskim. Jako jeden z niewielu pisał wypracowanie oparte na wierszach. - Zrobiłem to dla wychowawczyni Aleksandry Buckiej. Pamiętając też o pani profesor Paulinie Starz-Kapciak, która była wychowawczynią naszej klasy przez dwa i pół roku - wyjaśnił Bartek z tajemniczą miną.
MASKOTKI W DOMU
Paulina Cygan z klasy III H miała ochotę wziąć z sobą olbrzymiego, pluszowego misia - Wojtka, którego dostała w piątek na "osiemnastkę". Niestety, miś został w domu, gdyż maskotek ani telefonów komórkowych nie wolno maturzystom wnosić na salę egzaminacyjną. - Miś był w moim pokoju, ale "magia" działała na odległość. Czułam, że cały czas trzyma za mnie kciuki - przekonywała Paulina z uśmiechem.
Regulamin matur jest dzisiaj bardzo ostry. Mówi również o tym, że każdy zdający musi mieć z sobą dowód osobisty. Roksana z III H o tym... zapomniała. W awaryjnej sytuacji pomogła legitymacja, a tata maturzystki szybko pojechał do domu i przywiózł brakujący dokument.
CAŁUS W NAGRODĘ
4 maja to także dzień imienin Moniki i Grzegorza. Szukaliśmy wśród buskich licealistów solenizantów, by dowiedzieć się, jak pisze się maturę w tak szczególne święto.
Monika Samiec z klasy III H była tak przejęta egzaminem, że rzuciła tylko: "Było w porządku, tematy mi podeszły, jestem dobrej myśli". I pobiegła do rodziców.
Grzegorz Żak z III C wychodził z sali rozpromieniony. - Przygotowałem się do egzaminu naprawdę solidnie. Chcę dobrze zdać, także dla moich rodziców, którzy we mnie wierzą i bardzo mnie wspierają. Na jaki wynik liczę? Powiedzmy, że 80 procent punktów - oznajmił, a chwilę później dostał słodką nagrodę, całusa od Angeliki Chwalińskiej z III H.
SPOSÓB NA MATMĘ
W czwartek maturzyści piszą drugi egzamin, z matematyki. To będzie szczególne wyzwanie dla Łukasza Bieleckiego z III D. Jedyny "rasowy humanista" w klasie matematyczno-informatycznej, który wybiera się na Uniwersytet Jagielloński, znalazł skuteczny sposób na zdanie matmy. - Po egzaminie z polskiego obiad, relaks, trochę telewizji i przed godziną 20 grzecznie do łóżka. Wierzę, że przyśnią mi się tematy, o których marzę - przekonywał z szerokim uśmiechem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?