Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eliza Młodzińska, Miss Ziemi Świętokrzyskiej 2016: - Już wiem, ilu życzliwych ludzi jest wokół mnie

Dorota Klusek
Eliza Młodzińska – Miss Ziemi Świętokrzyskiej 2016 w tym tygodniu wzięła udział w stylizowanej sesji zdjęciowej w Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni
Eliza Młodzińska – Miss Ziemi Świętokrzyskiej 2016 w tym tygodniu wzięła udział w stylizowanej sesji zdjęciowej w Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni Dawid Łukasik
Ma skończony kurs pilarza, pasjonuje się motoryzacją i sportem, ale lubi też zakupy. Jaką osobą jest najpiękniejsza kobieta w regionie, Miss Ziemi Świętokrzyskiej 2016?

Za nami gala finałowa konkursu Miss Ziemi Świętokrzyskiej 2016, na której właśnie Ty zdobyłaś ten najważniejszy tytuł. Jak to jest być najpiękniejszą mieszkanką naszego regionu?
Jestem bardzo szczęśliwa. Ten tytuł to dla mnie ogromne wyróżnienie. Chciałabym jeszcze raz bardzo serdecznie podziękować organizatorom, sponsorom, stylistom, a w szczególności panu choreografowi Tomaszowi Rowińskiemu oraz jego asystentce, pani Kindze Półchłopek za niesamowitą cierpliwość do nas na próbach. Dzięki temu konkursowi dowiedziałam się, jak wielu życzliwych ludzi mam wokół siebie, którzy mnie wspierali podczas prób i w trakcie finału, a dziś razem ze mną cieszą się z wygranej.

Zobacz zapis transmisji wideo z finału:

Radość po ogłoszeniu werdyktu była ogromna, ale wcześniej sam doping także był zauważalny. Co czułaś słysząc ten aplauz na widowni?To było niesamowite, ponieważ wychodząc na scenę uśmiechałam się szczerze, prawdziwie, a nie tak sztucznie. Dali mi ogromne wsparcie, za co raz jeszcze wszystkim serdecznie dziękuję, bo podejrzewam, że moja wygrana to w dużej mierze zasługa mojej publiczności.

A jakie emocje towarzyszyły Ci w chwili, kiedy usłyszałaś, że to właśnie Ty zdobyłaś ten najważniejszy tytuł?To były tak ogromne emocje, że sama nie do końca byłam pewna, co się dzieje. To, że wygrałam, zrozumiałam chyba dopiero w niedzielę, poniedziałek. Potrzebowałam na to trochę czasu.

Dziś jest wielka radość, ale wcześniej były treningi, bolące nogi. Jak wyglądały kulisy przygotowań?Próby to z jednej strony był trudny czas, ale z drugiej, bardzo przyjemny. Nie mogłam się doczekać, kiedy dojadę na treningi, bo atmosfera na nich była wspaniała. Nawiązałam liczne przyjaźnie. Serdecznie pozdrawiam wszystkie dziewczyny!
A bolące stopy... To prawda (śmiech), do dziś leczę odciski, ale było warto.

To Twój kolejny kontakt z konkursem piękności. Kiedy po raz pierwszy postanowiłaś spróbować swoich sił w wyborach miss?Po raz pierwszy zdecydowałam się w 2011 roku, czyli bardzo, bardzo dawno temu, w regionalnym konkursie Miss Nastolatek Ziemi Świętokrzyskiej. Dostałam się do półfinału, gdzie zdobyłam tytuł Miss Polski Natura. Ale dlaczego właśnie wtedy postanowiłam wystartować? Nie mam pojęcia. Chyba taki impuls, żeby spróbować czegoś nowego. Całe życie byłam bardzo związana ze sportem i konkurs miss był dla mnie całkowicie odległym tematem. Potem jednak spróbowałam swoich sił raz jeszcze. W 2013 roku wzięłam udział w wyborach nad zalewem Umer, a potem zostałam Miss Lata 2013. Teraz, kiedy mam 22 lata, stwierdziłam, że to już ostatnia szansa, żeby wystartować w konkursie regionalnym. Mam nadzieję, trzymajcie państwo za mnie kciuki, że dostanę się do finału i zajdę w nim naprawdę wysoko.

Kolejny etap Miss Polski, ogólnopolski, już 5 czerwca w Warszawie. Co zamierzasz zrobić, żeby się jeszcze lepiej zaprezentować?
Nie mam pojęcia (śmiech). Muszę przestudiować fryzurę, makijaż, stylizację. Już wiem, co mam ze sobą zabrać. Nie da się już chyba lepiej przygotować. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Stresuję się coraz bardziej.

Mała Eliza nie marzyła o koronie miss?Nie, mała Eliza od zawsze była silnie związana ze sportem i motoryzacją. Od zawsze uwielbiałam samochody, motory, quady. Tę ogromną pasję zaszczepił we mnie tata. Marzę o licencji kierowcy wyścigowego, co obiecuję państwu, że spełnię. Mam nadzieję, że zajdę wysoko także w tej dziedzinie. Myślę, że jestem w tym dobra, w co wiele osób nie wierzy. Często ludzie mnie próbują sprawdzić, złapać na czymś, że czegoś nie wiem w dziedzinie motoryzacji.

A jakim jesteś kierowcą na drodze?Szczerze? Bardzo dobrym (śmiech).

Zdarza się, że policjanci zatrzymują Cię i mówią: jechała pani za szybko?Zdarza się, czasami tak bywało (śmiech).

I co w takiej sytuacji, uroda pomaga?Uroda, pewnie także, blond włosy (śmiech).

Jesteś piękną dziewczyną, czy uroda pomaga Ci w innych życiowych sytuacjach?Szczerze mówiąc, nie wiem. Nie wiem, jakby było, gdybym była kimś innym. Ale chyba tak, chyba pomaga.

A przeszkadza?Czasami tak, zwłaszcza, jeśli chodzi o nieprzyjaciół.

Wspomniałaś o dwóch pasjach: motoryzacji i sporcie. Pomówmy więc o sporcie, co to było?Wszystko (śmiech): lekkoatletyka, piłka ręczna, piłka siatkowa, piłka nożna. Duże osiągnięcia miałam też w lekkiej atletyce: biegałam na sto metrów, skakałam w dal. Nasza szkoła była mistrzem województwa, miałam liczne nagrody, miejsca na podium. Zdarzyła się jednak poważna kontuzja, w wyniku której musiałam skończyć z poważnymi treningami.

Ale sport nadal jest Ci bliski?Cały czas, teraz najwięcej jeżdżę na rolkach. Uwielbiam to. Lubię też grać w piłkę, ale w tym wieku już nie mam za bardzo z kim (śmiech). No i jeżdżę na rowerze.

Miss to w dużej mierze uroda, jak Ty dbasz o swoją?Staram się jeść pięć posiłków dziennie, nie najadać się, do tego sport, maseczki na twarz i tyle.

Pozwalasz sobie na małe żywieniowe szaleństwa, na przykład na zjedzenie czegoś, co nie do końca jest zdrowe?Nie da się ukryć, że lubię słodycze, ciasta, szczególnie te pieczone przez mamę lub babcię. Czasami się zdarza, że się skuszę.

Miss to także osobowość. Jaką osobą jest Eliza Młodzińska?Jestem na pewno otwarta, szczera, wierzę ludziom. Jestem też trochę naiwna.

Jesteś też optymistką. To pomaga w życiu?Tak, zazwyczaj jestem uśmiechnięta i nie wiem, co by się musiało stać, żebym chodziła smutna. Staram się być pozytywnie nastawiona do życia, cieszyć się każdym dniem.

Studiujesz w Warszawie, gdzie obecnie mieszkasz. Wybrałaś mało kobiecy kierunek studiów.Rzeczywiście jest nas, kobiet, mało (śmiech). Studiuję w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, kierunek technika rolnicza i leśna, ze specjalizacją w technice informacyjnej w leśnictwie. To maszynoznawstwo, konstrukcja maszyn. Wybrałam ten kierunek trochę przez zainteresowanie motoryzacją, a do tego leśnictwo, a ja od zawsze uwielbiałam las, spacery po nim. Cieszę się, że właśnie tam jestem.

Przed Tobą obrona pracy inżynierskiej, to będzie ważny dla Ciebie krok?Bardzo, najpierw jednak muszę zacząć ją pisać. Będę się bronić za pół roku. Temat pracy jest już wybrany. W poniedziałek wracam na uczelnię i zacznie się nauka.

Od trzech lat mieszkasz w Warszawie. Jak Ci się podoba to miasto?Uwielbiam Warszawę, naprawdę bardzo ją polubiłam, tym bardziej że mieszkam na Kabatach – to bardzo fajna okolica. Ale jak jestem tam dłużej, to tęsknię za rodziną, za bliskimi. Na szczęście jest ze mną mój pies Lidzia, który bardzo mi umila każdy dzień, więc razem dajemy radę (śmiech).

Tu zawsze czeka na Ciebie rodzina, jaki macie ze sobą kontakt?Bardzo dobry, bardzo mnie wspiera zawsze i wszędzie: mama, tata, brat, chłopak, dziadkowie, wujkowie, przyjaciele. Mam ogromne wsparcie bliskich, za co im jeszcze raz bardzo dziękuję.

Zdarza się, że mama jest najlepszą przyjaciółką córki. U Was też tak jest?Tak, mogę szczerze przyznać, że moja mama jest moją przyjaciółką. Zawsze
mogę liczyć na nią, na jej obiektywizm na przykład w ocenie mojego wyglądu, zawsze mogę z nią szczerze o wszystkim porozmawiać.

A tata? Jesteś ukochaną córeczką tatusia, jego oczkiem w głowie? Jak reaguje na Twój udział w konkursach piękności?O to, czy jestem jego oczkiem w głowie, to już trzeba byłoby zapytać tatę, ale mam z nim bardzo dobre relacje. Tata też bardzo mnie wspiera. Moi rodzice są niesamowitymi ludźmi.

No i brat Olaf, który jest chyba Twoim największym fanem!Olaf jest niezwykły. Ma 10 lat. On także mocno mnie wpierał w konkursie, dzięki niemu zdobyłam tytuł Miss Echa Dnia (śmiech). Wierzył we mnie od samego początku, mówił: wygrasz, wygrasz. No i w sumie spełniło się jego i moje marzenie (śmiech).

Jaką kobietą jest Eliza Młodzińska, cieszą Cię takie babskie rzeczy, jak na przykład zakupy?Zakupy sprawiają mi ogromną przyjemność, na przykład nowe buty, ale jak idę coś kupić, to robię to szybko: coś mi się spodoba i kupuję. Nie lubię chodzić po kilku sklepach, szukać: a może to, a może tamto... Jestem zdecydowaną kobietą.

Jakie wyzwania na najbliższy czas?Jedno z najważniejszych: zacząć pisać pracę inżynierską, no i oczywiście dalszy etap konkursu. Ćwierćfinał już 5 czerwca. Więc trzymajcie państwo kciuki!

Mister Ziemi ŚwiętokrzyskiejJuż za tydzień, w piątek, 3 czerwca, zaprezentujemy Patryka Kucharczyka – Mister Ziemi Świętokrzyskiej 2016.
- Tytuł Świętokrzyskiego Mistrza Kuchni to fantastyczne wyróżnienie, tym bardziej, że to pierwszy poważny konkurs, w jakim brałem udział - podkreśla pochodzący z Wolicy Sebastian Klamka (z prawej). Podczas niedzielnego konkursu pomagał mu Mateusz Cheda.

Miss Nastolatek Ziemi ŚwiętokrzyskiejW piątek, 10 czerwca, przedstawimy Patrycję Pabis – Miss Nastolatek Ziemi Świętokrzyskiej 2016.

Eliza MłodzińskaMa 22 lata. Wymiary: 86-60-89, a wzrost 177 centymetrów.
Pochodzi z Nowego Kazanowa koło Końskich. Studiuje na trzecim roku na kierunku technika rolnicza i leśna, ze specjalizacją w inżynierii i technologii informacyjnej, w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Plany na najbliższy czas: żyć pełnią życia, cieszyć się każdą chwilą i zdobyć tytuł inżyniera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie