Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Mistrz i Magdalena" w Kijach, czyli spotkanie z biznesmenem i fotografem Mirosławem Lubarskim

Agata Chrobot
Podróżnik, biznesmen i fotograf Mirosław Lubarski i Małgorzata Sitek podczas "Spotkania z Mistrzem" w Samorządowej Instytucji Kultury "Kasztelania".
Podróżnik, biznesmen i fotograf Mirosław Lubarski i Małgorzata Sitek podczas "Spotkania z Mistrzem" w Samorządowej Instytucji Kultury "Kasztelania". Agata Chrobot
Z wykształcenia geograf, na co dzień biznesmen, z pasji fotograf - Mirosław Lubarski, wiceprezes Polskich Składów Budowlanych odwiedził Kije. W piątek, 3 marca zaprezentował wystawę swoich fotografii.

W ubiegły piątek w Samorządowej Instytucji Kultury "Kasztelania" w Kijach można było zwiedzać świat... Oczywiście nie dosłownie, ale poprzez fotografie Mirosława Lubarskiego - podróżnika, biznesmena i fotografa. Tego wieczoru zorganizowano tam "Spotkanie z Mistrzem", które poprowadziła Magdalena Sitek. Na początku spotkania humorystycznie nawiązała do literatury, twierdząc, że w Kijach spotkał się "Mistrz i Magdalena".

Zgromadzonych gości, na czele z wójtem gminy Kije Krzysztofem Słoniną i Piotrem Żołądkiem, członkiem Zarządu Województwa powitał Andrzej Żądło, dyrektor "Kasztelanii".

Nieprzypadkowo
Miejsce wystawy "Zorze-Sahara-Bhutan" nie było przypadkowe. Mirosław Lubarski poniekąd związany jest z Ponidziem. Okazało się, że nawiązał kiedyś współpracę z artystą fotografikiem Piotrem Kaletą - związanym właśnie z tym regionem. To właśnie pan Piotr był kuratorem piątkowej wystawy.

Mogę złapać chwilę
Dzięki rozmowie, którą prowadziła pani Magdalena przenieśliśmy się w czasie. Poznaliśmy bliżej nie tylko historię gościa honorowego piątkowego spotkania, ale również ciekawe opowieści z jego podróży.

- Nigdy się nie zastanawiałem, dlaczego robię zdjęcia. Chyba dlatego, że mam potrzebę udokumentowania chwili, tego co widzę i co czuję patrząc na coś. A dzięki zdjęciom można rysować światłem, można utrwalić moment i pokazać swój punkt widzenia
- mówił Mirosław Lubarski na początku spotkania.

Podczas spotkania okazało się, że podróże i fotografia zawsze przeplatały się w jego życiu. - W liceum, po raz pierwszy wyjechałem za granicę. Pojechałem na wycieczkę do Mińska - wtedy jeszcze do Związku Radzieckiego i tam kupiłem pierwszy aparat. Dzięki temu zacząłem robić pierwsze zdjęcia. Początkowo zauroczyła mnie fotografia zimowa. Kontynuowałem to poniekąd na studiach, ponieważ moja praca magisterska dotyczyła pokrywy śnieżnej i historii śnieżności zim- opowiadał pan Mirosław.

Odwiedził około 50 krajów

Wiceprezes Polskich Składów Budowlanych przyznał, że od zawsze gdzieś w nim kryła się chęć zwiedzania świata, odwiedzania i poznawania nowych miejsc. Dotychczas zwiedził około 50 państw. Owocem jego podróży z ostatnich dwóch lat było właśnie kilkanaście fotografii zaprezentowanych w piątek w kijskiej "Kasztelani". Przedstawiały krajobrazy Sahary, wielobarwne zorze i uroki mało znanej monarchii o nazwie Bhutan.

- W ciągu roku organizuje sobie przy pomocy mały biur podróży porządną wyprawę. Zazwyczaj trwa trzy tygodnie. Gdy podróżuje się w małej grupie łatwiej jest robić zdjęcia - tak było w przypadku Afryki. Efektem są zdjęcia przedstawiające krajobrazy Sahary. Czymś innym są zdjęcia zorzy polarnej. Do Norwegii pojechałem na zorganizowany plener fotograficzny. Przez trzy godziny stało się w miejscu i czekało na idealny moment - opowiadał Mirosław Lubarski.

Piątkowa wystawa w "Kasztelanii" była niepowtarzalną okazją do obejrzenia zdjęć autorstwa wiceprezesa Polskich Składów Budowlanych. Nie są nigdzie dostępne, nie ma żadnej innej tego typu wystawy. Jedynym miejscem, gdzie są opublikowane jest limitowana edycja albumu fotograficznego wydanego przez Polskie Składy Budowlane dla współpracowników i przyjaciół firmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie