Obelisk poświęcił ksiądz Jerzy Burek, obok obelisku stoi fundator i wykonawca Jan Lipiec.
(fot. M. Płaza)
Myśliwi świętowali 60-lecie istnienia Koła Łowieckiego "Ziemia Sandomierska". Po oficjalnej uroczystości połączonej z wręczeniem sztandaru odbyła się biesiada myśliwska.
Uczestnicy uroczystości spotkali się na terenie domku myśliwskiego w Koprzywnicy - Beszycach. Działka z budynkiem jest nowym nabytkiem Koła Łowickiego "Ziemia Sandomierska". Myśliwi ogrodzili teren i we własnym zakresie wyremontowali domek.
Najpierw odbyła się msza święta polowa, odprawiona przez kapelana koła - księdza Jerzego Burka, proboszcza koprzywnickiej parafii pod wezwaniem Św. Floriana. Ksiądz poświęcił nowy sztandar Koła Łowieckiego "Ziemia Sandomierska". Z rąk Tadeusza Jabłońskiego, prezesa Okręgowej Rady Łowieckiej w Tarnobrzegu odebrał go potem Zygmunt Kubicki. - Noście ten sztandar wysoko i niech wam święty Hubert darzy - powiedział prezes Jabłoński.
- O posiadaniu sztandaru marzyli nasi poprzednicy. Sztandar jest najważniejszym znakiem i symbolem wyróżniającym i jednoczącym zbiorowość myśliwską - podkreślił Zygmunt Kubicki, prezes koła "Ziemia Sandomierska".
Myśliwi nie zapomnieli o swoich poprzednikach. Założycielom koła poświęcili pamiątkowy obelisk. Ufundował go i wykonał Jan Lipiec.
Były odznaczenia łowieckie. Najwyższe - złote przyznane zostało Kazimierzowi Gospodarczykowi, a srebrne - Andrzejowi Sieciarskiemu i Krzysztofowi Rydzowi. Brązowe odebrali natomiast: Tadeusz Gieracha, Edward Trześniowski i Wojciech Pietrzyk. Przedstawiciele koła otrzymali gratulacje między innymi od wiceprzewodniczącego sejmiku województwa świętokrzyskiego Ryszarda Nagórnego i starosty Mieczysława Sawy.
Uczestnicy spotkania podkreślali, jak ważną rolę Związek Łowiecki odgrywa w ochronie przyrody, wspominali o dokarmianiu zwierzyny, walce z kłusownictwem i wreszcie o pielęgnowaniu wspaniałych tradycji myśliwskich.
Janina Socha zaprezentowała zupełnie inną stronę myślistwa - ze swadą opowiadała, jak wygląda życie żony myśliwego.
- To pobudki o piątej rano, w niedziele, przygotowywanie kanapek, a potem - kiedy mąż doskonale bawi się na polowaniu - gotowanie rosołów. O wspólny wyjazd trudno się doprosić - mówiła pani Janina.
Pani Socha zaproponowała żonom myśliwych, aby... założyły związek zawodowy.
Potem była biesiada myśliwska. Na stołach królowała, oczywiście, dziczyzna. Uroczystość uświetnili sygnaliści, były zatem sygnały łowieckie. Grała również Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Koprzywnicy.
60 lat Koła Łowieckiego
Korzenie koła sięgają 1927 roku, kiedy to utworzone zostało Sandomierskie Towarzystwo Łowieckie. Koło oficjalnie rozpoczęło działalność w 1946 roku, pierwszym prezesem był Stanisław Pacewicz, a pierwszym łowczym - Marian Kossowski. Najdłuższym stażem mogą się poszczycić: Czesław Hara - od 1949 roku i Franciszek Sieciarski - od 1954 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?