Na drodze krajowej numer 9 w gminie Brody policjanci ścigali kobietę jadącą pod prąd
Kilkanaście minut po godzinie 19 w czwartek dyżurny starachowickiej policji dostał zgłoszenie, że krajową trasą numer 9 w gminie Brody pod prąd jedzie mazda.
- Taka jazda to duże zagrożenie, szczególnie na krajówce. Dyżurny przekazał sygnał do patroli. Policjanci ruchu drogowego, którzy byli blisko miejsca, z którego wpłynęło zgłoszenie, już po chwili zauważyli wóz jadący pod prąd. Mazda miała uszkodzoną jedną z opon. Jechała na feldze. Prawidłowo jadący kierowcy musieli zjeżdżać jej z drogi, by uniknąć wypadku
– opowiadał młodszy aspirant Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.
Policjanci uruchomili sygnały świetlne i dźwiękowe, by dać osobie prowadzącej mazdę znak do zatrzymania się, ale zostali zignorowani. Ostatecznie w Krynkach mazda zderzyła się czołowo z prawidłowo jadąca toyotą.
- Na szczęście nikomu nic się nie stało. Za kierownicą mazdy siedziała 37-latka. Kobieta była trzeźwa. Pobrano jej krew do przebadania na zawartość narkotyków
– relacjonował młodszy aspirant Paweł Kusiak.
37-latce przyjdzie teraz odpowiedzieć za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz spowodowanie dwóch kolizji. Mazda zderzyła się bowiem nie tylko z toyotą. Wcześniej miała stłuczkę z volkswagenem. Najechała na jego tył. Najprawdopodobniej właśnie wtedy doszło do uszkodzenia opony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?