Było morze łez. "Dzika Róża" od kulis (ZDJĘCIA)

Zaczęło się od nagrody wręczonej odchodzącemu z teatru Marcinowi Brykczyńskiemu. Darek Skrzyniarz z radia eM podziękował za to, co aktor zwany Bryczesem robił i wtedy zza kulis wypadli inni członkowie zespołu z podziękowaniami dla odchodzącego. Artur Słaboń wręczył zdumionemu koledze mandolinę, bo jak się okazało ten często grywał w garderobie. – Nie była to gra, ale nauka – przyznał aktor. – Obiecuję ją kontynuować i dołożę starań by na scenę wrócić.
Bo jak tłumaczył występowanie przed publicznością to przywilej. To niezwykłe pożegnanie i owacja od widzów wzruszyły go bardzo.

Echo Dnia uhonorowało Beatę Pszeniczną.

TVP Kielce dwie aktorki Magdę Grąziowską oraz Ewelinę Gronowską. Obie za grę, ale Ewelinę dodatkowo za wielkie serce, bo to ona była główną organizatorką pomocy dla chorej córki kolegi, Magdy Cempury. Dyrektor Przemysław Predygier wręczył jej własnoręcznie wykonane ceramiczne serca a wzruszona Ewelina zdradziła, że po sukcesie tamtej akcji, kiedy okazało się, że czynienie dobra daje tyje frajdy i tak naprawdę jest łatwe, bo ludzie chcą pomagać, podobne bazarki będą organizowane co roku. Aktorka podziękowała wszystkim wspierającym Magdę i przekazała informację, że czuje się ona lepiej. – Widocznie ta nasza energia jej pomogła.

Zapowiedź kontynuowania pomocy wykorzystała Magda Grąziowska, która swą nagrodę od Radia Fama - 700 złotych natychmiast przekazała na ten cel.

Telewizja Świętokrzyska uhonorowała z kolei Andrzeja Cempurę, tatę chorej Magdy, za całokształt: pracę na scenie i postawę.

Bardzo wzruszające było wystąpienie pań Jolanty i Magdy Kusztal, żony i córki zmarłego w ubiegłym roku aktora Edwarda Kusztala. Rok temu na scenie teatru odbierał ostatnią dziką Różę. Rodzina zdecydowała się utworzyć fundację jego imienia i co roku wręczać nagrodę aktorowi. Pierwsza 2 tysiące złotych otrzymała Beata Pszeniczna, która już nie potrafiła opanować łez wzruszenia, bo Edward Kusztal był jej osobą bardzo drogą: mistrzem i przyjacielem.

Portal Informacji Kulturalnej nagrodził Joannę Kasperek - nagrodą jest reportaż, który portal przygotuje. – To ja już jestem taka stara by o mnie reportaże robić – zdziwiła się aktorka. Ale zaraz dodała: - Może się zgodzę.

Dwukrotnie na scenę po odbiór nagród wychodził Bartłomiej Cabaj – nowa twarz w teatrze, nazwany mistrzem błyskawicznych zastępstw, bo w związku z chorobami kolegów musiał błyskawicznie wchodzić w ich role. Doceniło go Radio Zet Gold oferując lot widokowy nad Kielcami oraz Studenckie Koło Naukowe Przyjaciół Teatru i Filmu działające przy Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach wręczając nagrodę imienia Andrzeja Koziei dla najlepszego aktora. W podziękowaniu Bartłomiej Cabaj wycałował reprezentację koła: 5 studentek.

Radio Kielce gratulowało dyrektorowi Michałowi Kotańskiemu, który przyznał, że przed teatrem trudne dni. W związku z planowanym remontem kolejny sezon będzie ostatnim w budynku przy Sienkiewicza.

Kilkakrotnie na scenę wychodzili także aktorzy: Dagna Dywicka, Magda Grąziowska, Wojciech Niemczyk i reżyser Grzegorz Wiśniewski. Ostatnia trójka to zdobywcy Dzikich Róż. Statuetkę Dzikiej Róży otrzymał także reżyser o stalowych nerwach: Gabriel Gietzky, który musiał pokonać pecha: tuż przed premierą dwóch aktorów połamało nogi. Jednego z nich zastąpił sam, drugiego Dawid Żłobiński, który grał mimo chorego gardła, bo to nie wykluczało go z pracy tak jak gips.

Tegoroczne statuetki zaprojektowała i wykonała Natalia Jamróz. Pochodząca z Kielc absolwentka Wydziału Rzeźby na Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, obecnie doktorantka na Akademii Sztuk Pięknych imienia Jana Matejki w Krakowie. Statuetki „Dzikiej Róży” wykonane są z miedzi, brązu i kryształu. Uroczysta galę będącą także faktycznym zakończeniem teatralnego sezonu uświetnił występ Jacka Bończyka, który zaśpiewał piosenki Wojciecha Młynarskiego.