Miłość ma swój rytm. Jak kochają świętokrzyscy artyści?

Nie zawsze jest kolorowo, ale trzeba mieć nadzieję. Tytuł utworu mówi wiele, ale nawet wsłuchując się w muzykę i słowa, nie trudno odczuć, że piosenka nie tryska optymizmem. - Życie też nie zawsze jest takie. Potrzebna jest chwila refleksji. O miłość trzeba czasem zawalczyć, nie zawsze jest podana na tacy - dodaje „Joseph”.

Szczerość i wsparcie to podstawa udanego związku
O tym, co w miłości jest ważne mówi gitarzysta Mafii. - Ja i Agata zostaliśmy parą cztery lata temu. Dość naturalnie przeszliśmy do kolejnego etapu. Zaręczyliśmy się po dwóch latach. Ślub był spontaniczny. Pobraliśmy się w październiku zeszłego roku w kameralnym gronie w klasztorze na Karczówce w Kielcach, a tydzień później bawiliśmy się w klubie Kotłownia, gdzie zorganizowaliśmy imprezę dla znajomych. Było wielu muzyków, didżej… Można powiedzieć, że to było całonocne jam session - opowiada Tomasz Murawski, gitarzysta zespołu Mafia.

Nie bój się wspólnego życia. To może zaowocować
Tomasz z żoną Agatą mieszka od pół roku. - Znajomi pytali, czy nie mam obaw, bo chociaż byliśmy ze sobą od czterech lat, to nie mieliśmy dużo okazji aby razem pomieszkiwać. Jeśli tylko w związku jest szczerość, to wspólne życie owocuje i nie trzeba się go bać - uważa artysta.
Zawarcie małżeństwa nie musi być szokiem dla par. Jeśli tylko dobrze się znają. - Zmieniło się tylko to, że mieszkamy razem, widujemy się częściej, a relacje są takie same. Od początku mieliśmy wzajemne wsparcie. Dziś, na przykład, miałem pewien problem. Zadzwoniłem do Agaty, ona powiedziała tylko dwa zdania, które postawiły mnie do pionu, zmotywowały do dalszej pracy.

Tylko chemia? A może miłość to coś więcej?
Kiedy okres zauroczenia już minie i przestaniemy patrzeć na drugą osobę przez różowe okulary, dostrzegamy więcej odcieni szarości… To dobry moment na weryfikację związku, zdecydowanie czy chcemy być ze sobą, czy też nie. O ten stan zapytaliśmy muzyka, który pasjonuje się naukami ścisłymi, szczególnie fizyką i chemią. - Substancje, które są odpowiedzialne za nasze zachowania, stany świadomości, poczucie szczęścia… Ale nie sprowadzajmy miłości do chemii. To odmienny stan - uważa Łukasz Sobieraj ze Stowarzyszenia Muzyków Świętokrzyskich, wokalista zespołu Tacy Sami - Lady Pank Show, współtwórca artystycznego Festiwalu Scyzoryki. (Wkrótce rusza kolejna edycja!).

Miłość może czekać na ciebie za rogiem...
Łukasz jest w związku z Anią od 10 lat. Uważa, że tylko czas, wspólnie przeżyte trudne i dobre chwile mogą zweryfikować czy miłość jest prawdziwa. Zaznacza przy tym, że można kochać, więcej niż raz. - Dopiero po pewnym czasie można uznać czy nasz związek to prawdziwa, stuprocentowa miłość. Bywa też tak, że tych miłości jest kilka, życie jest nieprzewidywalne - mówi Łukasz.
W prawdziwej miłości jest sporo zwykłej przyjaźni. - Takiej przyjaźni, że jedno bez drugiego nie może żyć na dłuższą metę. Samo pożądanie tutaj nie zda egzaminu. Żeby się pokochać, musimy przede wszystkim lubić siebie i ze sobą przebywać.

Wspólne mieszkanie i… biznes
Viola Sobczyk, wokalistka zespołu Yuka od niedawna mieszka ze swoim ukochanym na kieleckim osiedlu Ślichowice. Tam też otworzyli Outlet A Ku Ku z artykułami dla dzieci. - To był nasz wspólny pomysł na biznes, który bardzo nas scala, ale także czasem dzieli. Na szczęście nie dochodzi do wielkich awantur - śmieje się Viola Sobczyk. - Jesteśmy parą, która wszystko ze sobą robi. Razem sprzątamy, gotujemy, uzupełniamy się na każdym polu - opowiada wokalistka. - Ilość czasu, jaki razem spędzamy powoduje czasem konflikty, ale na bieżąco i staramy się je wyjaśniać.

Viola i Tomek są razem od roku. - To dość krótki związek, ale intensywny. Właśnie się urządziliśmy. Na szczęście Tomek daje mi wolną rękę jeśli chodzi o mieszkanie. Zawsze marzyłam o kolorowych gadżetach, barwnym wystroju i na to mogłam sobie pozwolić. Cieszę się, że Tomek zdał się na mój gust. Oczywiście pytałam go o zdanie, ale chyba nie ma zastrzeżeń do mojej inwencji - cieszy się Viola i zaznacza, że w ich związku bywają burze... - Ja mam dość silny charakter, Tomek z kolei jest ustępliwy, ale do czasu... Wtedy wybucha. Co nie zmienia faktu w każdej kwestii możemy na sobie polegać zaznacza.

Na dobre i na złe. Codziennie rozpalamy miłość
Poznali się sześć lat temu na weselu. Najpierw zaiskrzyło, a teraz darzą się stabilnym i dojrzałym uczuciem. - Od razu wiedzieliśmy, że to jest „to” - zapewnia Magdalena Paradziej, wokalistka z Pińczowa, laureatka show „Echa Dnia” Talent Świętokrzyski, znana również między innymi z programu „The Voice of Poland”. Magdalenę Paradziej i Krystiana Żelichowskiego połączyła muzyka. - Ja śpiewam, a Krystek jest instrumentalistą, gra na klawiszach i saksofonie - mówi o swoim ukochanym artystka.

Rozumieją się lepiej dzięki wspólnym zainteresowaniom
Dzięki pasji w ich związku nie ma miejsca na monotonię. - Rozumiemy się właśnie dzięki tej pasji. Łatwiej jest nam się dogadać i trwać w miłości. Wierzę, że jeśli starannie dokłada się do tego ogniska, to miłość cały czas płonie. Uważam też, że jeśli tylko dba się o drugą osobę, to uczucie nie wygasa - mówi Magdalena przytakując, że z Krystianem są jak przysłowiowe dwie połówki jabłka. Bratnie dusze zawsze mogą na sobie polegać, a trudne sytuacje umacniają związek. - Nie oddalamy się od siebie, nie uciekamy od problemów. Wspólnie je rozwiązujemy. Nie ma między nami większych sprzeczek, a drobne spięcia szybko odchodzą w niepamięć. Nie potrafimy się na siebie gniewać - opowiada Magdalena Paradziej.

- Życzę wszystkim tak wspaniałej drugiej osoby, jaką ja mam - wzrusza się artystka.
W niedzielę obchodzimy walentynki, ale Magdalena zaznacza, że o miłość trzeba dbać każdego dnia.