- Szedłem tunelem i najpierw zaatakowała mnie chmura jakiegoś pyłu, wdzierała się do oczu, nosa i ust. Gdy wszedłem na schody, zacząłem się ślizgać na grubej warstwie pyłu - opowiada czytelnik.
- Po wyjściu na ulicę Żelazną zagadka się wyjaśniła. Na remontowanym przystanku autobusowym przy dworcu kolejowym cięte były płytki chodnikowe. Robotnicy robili to na środku chodnika przy wejściu do tunelu, nie zwracając uwagi, że obok chodzą ludzie. Wiatr roznosił pył po całej ulicy i placu przed dworcem i w tunelu. A to nie jest zwykły kurz, tylko kamienne mikro-drobinki, które mogą uszkodzić oko. Nie wiem, co to za bezmyślni ludzie pracują przy budowie przystanków? Przecież można postawić jakiś parkan, który ograniczy rozprzestrzenianie się pyłu i za nim ciąć płyty. Można też zasłonić wejście do tunelu. Ciekawe, czy ktoś posprząta pył ze schodów?
- Przystanek jest zamknięty dla pieszych i chodnikiem koło niego nikt nie powinien przechodzić – tłumaczy dyrektor zarządzający kieleckiego oddziału Betonoxu. - Trudno zabezpieczyć takie prace, gdy wieje wiatr, który zawsze będzie roznosił pył. Zwrócę uwagę kierownikowi budowy, aby zabezpieczył wejścia do tunelu – dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?