Zbigniew Tyczyński: - Wrażenia z pierwszego meczu ligowego nie muszą być najlepsze.
Natalia Staniucha: - Na pewno nie po to klub ściągał nowe zawodniczki, by przegrywały mecze. Stąd być może wzięła się presja, która miała wpływ na wynik meczu w Gliwicach. Mam jednak nadzieję, że była to tylko typowa wpadka przy pracy, pierwsza i ostatnia w tym sezonie.
- Myślałyście o przyczynach porażki na inaugurację?
- Pierwszy mecz okazał się dla nas bardzo ciężki. Rywalki wyszły po to, by sobie pograć. Prezentowały radosną siatkówkę i każde udane zagranie dodatkowo je mobilizowało. My natomiast podeszłyśmy do meczu z założeniem, że musimy je wygrać i każde nieudane zagranie nas deprymowało. W efekcie spotkanie ułożyło się po myśli zespołu z Gliwic.
- Na ile jesteście już zgrane w nowym składzie?
- Na każdym treningu pracujemy nad tymi elementami, które wiążą się ze zgraniem. Po pierwszym meczu ligowym na pewno trener wskaże nam błędy i powie, jak należy je wyeliminować. Dlatego myślę, że pełna dyspozycja przyjdzie przed meczem i po uwagach trenera zagramy na miarę naszych możliwości.
- SMS to rywal, który może sprawić niespodziankę.
- Poświęcimy wystarczającą ilość czasu na taktykę, by jak najlepiej przygotować się do tego spotkania.
- Czego trzeba Wam życzyć przed sobotnim spotkaniem?
- Radości z siatkówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?