Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma miejsca na błąd. Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce grają w sobotę mecz Ligi Mistrzów

Z Dunkierki Paweł KOTWICA [email protected], Elżbieta ŚWIĘCKA [email protected]
Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce we francuskiej Dunkierce grają w sobotę mecz Ligi Mistrzów

W wietrznej, francuskiej Dunkierce piłkarze ręczni Vive Targi Kielce rozegrają w sobotę o godzinie 18 mecz siódmej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. - Po dwóch przegranych z KIF Kolding nie mamy już miejsca na błąd - mówi trener kieleckiego zespołu, Bogdan Wenta.

Po sześciu kolejkach rozgrywek, kielczanie zajmują trzecie miejsce w tabeli grupy B, tracąc dwa punkty do niemieckiego THW Kiel i duńskiego KIF Kolding, Jeśli mistrzowie Polski myślą jeszcze o pierwszym miejscu w grupie, nie mają już miejsca na jakąkolwiek stratę punktów. Gospodarze, wicemistrzowie Francji, mogą być zdesperowani. Nie mają na koncie nawet punktu i jeśli jeszcze marzą o wyjściu z grupy, muszą zacząć wygrywać.

TU TO DOPIERO WIEJE!

Ktoś, kto wymyślił powiedzenie "Wieje jak w kieleckim", na pewno nie był w Dunkierce. W tym francuskim porcie, położonym nad Morzem Północnym, a znanym z ewakuacji ponad 300 tysięcy alianckich żołnierzy wiosną 1940 roku, wieje 365 dni w roku i od rana do wieczora. Na znanej ze wspomnianej ewakuacji, szerokiej na dobre 200 metrów plaży wieje tak, że głowę chce urwać i słowa wpycha z powrotem do ust. Do lokalnego folkloru należy również to, że przed godziną 19 w jakimkolwiek zakładzie gastronomicznym nie sposób zjeść cokolwiek konkretnego, bo kucharze przychodzą do pracy wieczorem. Pozostał nam kurczak z rożna, odgrzewany w mikrofali, 11 euro za sztukę.

BĘDZIE PEŁNA HALA

- Dunkierka to miasto, w którym nie ma wielkiej piłki nożnej, więc wszyscy chodzą na handball, możecie się spodziewać pełnej hali i niesamowitego dopingu - mówi były reprezentant Polski i były gracz zespołu z Dunkierki, Robert Lis. Ale śladu sobotniego meczu w położonej nieco ponad 30 kilometrów od belgijskiej granicy Dunkierce trudno szukać, Żadnych plakatów, w lokalnej telewizji żadnych zajawek.

Ekipa mistrzów Polski w piątek rano przyleciała do stolicy Belgii, Brukseli, skąd przejechała autokarem 150 kilometrów do Dunkierki. Wieczorem "żółto-biało-niebiescy" trenowali w mogącej pomieścić 2500 kibiców hali.

- Dwie ostatnie porażki w Duńczykami bardzo nas zabolały, ale i zmobilizowały. Ale taki jest sport. Ważne, żeby wygrywać nawet wtedy, kiedy jest się w słabszej formie - mówi rozgrywający kieleckiego zespołu, Karol, Bielecki. Nasza ekipa, która poleciała na mecz, liczy 16 zawodników, więc nikogo nie czeka przymusowe siedzenie na trybunach. Do Dunkierki nie udał się bowiem Tomasz Rosiński, którego w przyszłym tygodniu czeka artroskopia kolana i co najmniej dwa miesiące przerwy.

Transmisja z meczu Dunkerque Grand Littoral Handball - Vive Targi Kielce na kanale nSport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie