Niesamowite! Wzięli ślub na szczycie Łysicy!

Ślub odbył się na najwyższym szczycie Gór Świętokrzyskich - Łysicy. Panna młoda miała na sobie różowe martensy i czarno-różowe koronki.

Bajkowa aranżacja według Alicji w Krainie Czarów z żywymi królikami na sali, zamiast fajerwerków setki fruwających motyli, czy biegające clowny bawiące się z dziećmi - polskie wesela to obecnie wielkie przedsięwzięcia, które coraz bardziej przypominają modne eventy.

Na świętokrzyskim rynku pojawia się coraz więcej profesjonalnych firm kompleksowo organizujących śluby i wesela. Na konsultantów ślubnych jest coraz większe zapotrzebowanie. Młoda para płaci i o nic nie musi się martwić. Więcej - ma oryginalne, przyjęcie z wieloma atrakcjami, którymi zaskakują gości. Bo obecnie na weselnych przyjęciach liczy się zaskoczenie i niepowtarzalność.

WESELE PRAWNUCZKI KSIĘŻNEJ

Agencja ślubna Perfect Moments to jedna z pierwszych w Polsce profesjonalnych firm organizujących przyjęcia weselne, której główna siedziba znajduje się w Kielcach. Firmę 5 lat temu założyła Karina Komorowska - Kot, która działalność poszerzyła na całą Polskę. Firma w samych Kielcach rocznie organizuje kilkanaście wesel, a w całej Polsce - kilkadziesiąt.

Pani Karina zajmowała się między innymi weselem prawnuczki księżnej Róży Lubomirskiej, które trwało trzy dni. Zaczęło się w piątek przyjęciem powitalnym gości, w sobotę było wesele, a ostatniego dnia - piknik rycerski. Wszystko odbywało się na zamku w Niepołomicach, gdzie na dziedzińcu walca zatańczyło 250 par gości.

W KRAINIE CZARÓW

Perfect Moments szykuje kolejne duże przedsięwzięcie weselne. W październiku w Hotelu Patver w Borkowie para młodych razem z gośćmi będzie się bawić na przyjęciu, którego motywem przewodnim będzie "Alicja w Krainie Czarów". Na weselnej sali nawet pojawią się króliki. - Cała aranżacja będzie bajkowa z filiżankami, zegarami i pokrzywionymi obrazami na ścianach. Wpadłam na pomysł, aby goście przechodzili przez wielką bramę obrazu, jak do lustra - mówi Karina Komorowska - Kot. - Planujemy, żeby na sali pojawił się ktoś przebrany za kapelusznika, kto będzie zabawiał gości.

To tylko jeden z wielu przykładów ciekawych aranżacji. Perfect Moments robiło wesele tysiąca motyli w kolorystyce zieleni i żółci, kokardkowe wesele w kolorystyce różu i fioletu, wesele z pawim piórem. - Jedną z ciekawych atrakcji jest wypuszczenie setki tysięcy kolorowych motyli. Mamy też różne stroje dla gości, w które się przebierają i robią w nich zdjęcia - opowiada Karina. - Drugiego dnia wesela organizujemy często grille, czy wycieczki głównie dla gości zza granicy.

CLOWNY I ELVIS

Kolejna kielecka firma Fabryka Ślubów ostatnio w Staszowie w Hotelu Lord organizowała wesele, na którym najważniejszymi gośćmi były dzieci. - Dla najmłodszych gości zorganizowaliśmy pokaz clownów, z którymi potem maluchy się bawiły. Był również specjalny salon fryzur, w którym dzieci miały ścieralnymi środkami malowane włosy. Obok zaaranżowaliśmy wielki plac zabaw, na którym dzieci bawiły się non stop - mówi Kamil Rogala, wedding planner, właściciel firmy Fabryka Ślubów. - Szykowaliśmy też stylizację wesela po amerykańsku. Pan młody był przebrany za Elvisa Presley'a, a jego żona wyglądała jak Peggy Sue. Na przyjęciu królował rock 'n' roll, a młodzi do ślubu jechali kabrioletem - dodaje.

MODNY PLENER

Coraz więcej młodych ludzi decyduje się na ślub w plenerze, czyli tak jak to od lat robi się w Stanach Zjednoczonych. - Jest to proste do zrealizowania jeśli młodzi biorą wyłącznie ślub cywilny. Techniczne trudności pojawiają się w organizacji ślubu kościelnego, choć i takich jest w naszym regionie już coraz więcej. We Włoszczowie szykowałam wesele, gdzie młodzi przysięgali sobie w ogrodzie restauracji, w której była uroczystość - mówi Agata Mijas, właścicielka organizującej wesela firmy Kastoria w Kielcach, która zauważyła, że polskie wesela bardzo ewoluują. Przykładowo zanikają weselne zabawy - oczepiny, które obecnie są przebrzmiałe. Młodzi czasem wybierają jedynie "rzucanie muchy i welonu".

Ciekawym weselem w plenerze był ślub Magdy i Michała z Kielc, którzy pasjonują się górskimi wspinaczkami. - Przyszli do nas i powiedzieli, że ich marzeniem jest ślub na szczycie góry - opowiada Karina Komorowska - Kot. - Zorganizowaliśmy im ślub na szczycie Łysicy. Panna młoda miała na sobie różowe martensy i czarno-różowe koronki. Potem wszyscy się bawili w karczmie oblepionej zdjęciami młodych z górskich wędrówek.

NIE ZGUBIĆ DUCHA

Dobrze, że młodzi idą z duchem czasu i weselne przyjęcia są dopracowane, efektowne, zaskakujące, w których liczą się detale. Jednak duchowni, a zwłaszcza ci, którzy udzielają nauk przedmałżeńskich przestrzegają narzeczonych, że oprawa wesela nie jest najważniejsza. - Jeśli człowiek za bardzo skupia się na ozdobach, to gubi ducha. Oczywiście to wszystko może iść ze sobą w parze, ale niestety raczej tak nie jest - mówi Jan Oleszko, ksiądz z Klasztoru na Karczówce w Kielcach. - Na kursach przedmałżeńskich podkreślam, żeby młodzi duchowo przeżywali to wydarzenie, żeby skupiali się na sobie, patrzyli w oczy. Goście mają się zachwycić parą młodą, a nie oprawą uroczystości - dodaje.