Niezwykła historia rozegrała się w środę na drodze od Chęcin w kierunku Nowin. Trasą tą jechali oznakowanym radiowozem policjanci. We wstecznym lusterku zauważyli, że kierowca ciężarowego mana daje długimi światłami znaki. Zatrzymali się, ciężarówka także stanęła.
- 54-letni kierowca powiedział policjantom, że próbował zwrócić uwagę innych kierowców, bo chyba ma zawał: miał duszności i silny ból w klatce piersiowej – opowiada młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy kieleckiej policji.
Gdy połączył się z pogotowiem, rozmowę poprowadzili policjanci. Powiedzieli, jak wygląda sytuacja, ustalili, że najszybciej i najbezpieczniej będzie, jeśli to oni radiowozem zawiozą go do pobliskiego szpitala w Czerwonej Górze.
- Tak też się stało, ciężarówka została w bezpiecznym miejscu, a kierowcę zabrali do radiowozu i na sygnałach zawieźli do szpitala, gdzie już czekali powiadomieni wcześniej medycy – dodaje policjantka. – Dostaliśmy potem informację ze szpitala, że stan mężczyzny jest stabilny, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?