Mnóstwo widzów zgromadziło się na placu przy stacji PKP w Piekoszowie, który zamienił się w pole bitwy. Jako pierwszy wystąpił 13 Pułku Ułanów Wileńskich. Zwłaszcza najmłodsi widzowie zachwyceni byli musztrą konną z pokazem cięć szablą. A już po chwili, od rekonstrukcji potyczki z czasów Kampanii Jesiennej w 1939 roku w Słowiku, rozpoczęła się opowieść o II Wojnie Światowej. Na plac wkroczyły oddziały polskie i wojska niemieckie, wjechały motocykle i ciężarówki i rozpoczęła się wojna. Padały strzały, wybuchały bomby, a zgromadzeni oglądali z zapartym tchem.
Najwięcej emocji i komentarzy wzbudziła rekonstrukcja akcji, które miały miejsce podczas II Wojny Światowej na piekoszowskiej ziemi. - Nie znałem historii Zbigniewa Kruszelnickiego "Wilka", który aż siedem razy zdobywał podczas wojny stację w Piekoszowie. Teraz to wiem. To widowisko to super pomysł - mówił Andrzej Skwark, mieszkaniec Rykoszyna. Drugą z przedstawionych akcji, była bitwa oddziału Armii Krajowej Zygmunta Firleya, pseudonim "Kajtek" pod Jaworznie. - Te opowieści od lat przekazują sobie mieszkańcy tego regionu. To bardzo dobrze, że się wspomina takie bohaterskie czyny - podkreślała Teresa Nartowska z Gałęzic.
Wielka Bitwa w Piekoszowie
by echodniaeu
Podczas imprezy można było zrobić sobie zdjęcie z grupami rekonstruującymi walki, obejrzeć wystawę zdjęć z II Wojny Światowej Instytutu Pamięci Narodowej, a nawet kupić związane z wojną pamiątki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?