To sprawa o której pisaliśmy. 43-latek w weekend wypoczywał nad zalewem Chańcza w Korytnicy. Gdy wyszedł z wody zorientował się, że skradziono mu ubranie, które zostawił na brzegu. Wraz z ubraniem zniknęła karta bankomatowa.
- Mężczyzna podejrzewał początkowo, że ktoś znajomy zrobił mu żart. Kiedy jednak zobaczył na telefonie powiadomienia o czterech transakcjach dokonanych jego kartą, zrozumiał, że doszło do kradzieży – opowiadała młodszy aspirant Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Policjanci zajęli się sprawą i w środę dotarli do 34-latka ze Staszowa. Ten wydał im kartę i przyznał, że cztery razy zbliżeniowo zapłacił nią za zakupy. Wydał łącznie 88 złotych.
- 34-latek tłumaczył, że był na rybach i znalazł porozrzucane ubrania, klapki, papierosy i kartę. Tę ostatnią zabrał. Teraz może mu grozić do pięciu lat więzienia – informowała Joanna Szczepaniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?