O ile jej córka Idalia z tatą Edmundem Boruckim jechali bez kłopotów, o tyle sama aktorka przyznała:
- Teraz już wiem. One są przyjemne, nawet je polubiłam i chętnie powtórzę taką kilkugodzinną przejażdżkę. Pod warunkiem, że następnym razem dostanę spokojnego, a nie super narwanego wielbłąda, który wyprawia różne niebezpieczne rzeczy. Zwierzęta są jednak nieprzewidywalne - stwierdziła, dodając z żalem: -Moje wakacje ,,pod kapeluszem” dobiegają końca.
Zobaczcie zdjęcia z wyprawy na wielbłądach
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?